Czy świnka odchodzi już przez swój wiek?

Moderator: Dzima

Agnieszka88

Czy świnka odchodzi już przez swój wiek?

Post autor: Agnieszka88 »

Dzień dobry!
Nie potrafię pogodzić się z faktem, że moja Świntuszka, która ma ponad 6 lat nagle przestała się poruszać i leży na boczku, traci władanie nad łebkiem (nie umie go podnieść) i karmię ją gerberkiem, bo sama nie potrafi jeść.
Rozumiem że jest wiekowa, ale to mój skarb i nie umiem się pogodzić że odchodzi w ten sposób..
Nie ma przerośniętych ząbków, zawsze miała karmę Vitapol, warzywa i ukochaną zieleninkę..
Nie potrafię bezradnie na to patrzeć jak cierpi. Lekarz weterynarii kiedy mieliśmy problem z drugą świnką (która jest za tęczowym mostem) i jej grzybicą na uszku (wzięliśmy ją z zoologa bo nie mogłam patrzeć na warunki w jakich jest..) dał nam proszek dla gołębi. Wyleczyliśmy jej uszko sami maścią przeciwgrzybiczną. Niestety pewnego dnia rano(jednak długo po chorobie uszka) Czarnulka leżała niestety martwa, dzień wcześniej jeszcze ją dopieszczałam i bawiłyśmy się. Obecny lekarz odkąd w ogóle skontaktowaliśmy się z nim w sprawie świnki (ok.2 lat temu chodziło o ropień który udało nam się oczyścić) przestał odbierać od nas telefony zamiast powiedzieć że nie podejmuje się jej leczenia, bo nie zna się na takich zwierzątkach...
Teraz jestem bezradna bo wątpię że Świnka przeżyła by drogę do lekarza, jest słabiutka, muszę podtrzymywać jej boczki żeby nie upadła. Czuję się okropnie, mam emocjonalny stosunek do zwierząt. Po Czarnulce nie umiałam się otrząsnąć. Teraz dzieje się to znowu. Nigdy jej nie zaniedbaliśmy. Nie było żadnych symptomów.
Nawet nie chcę myśleć jak sobie poradzę po jej stracie. Gdy odeszła Czarnulka, była Świntuszka.
Wiem, że Świnka nie uprzedzi że odchodzi ale nie umiem się pogodzić ze swoją bezradnością. Karmi ją mąż, bo ja tylko płaczę gdy na nią patrzę. Wolałabym, żeby to mnie spotkało niż ją.
kapuszek

Re: czy świnka odchodzi już przez swój wiek?

Post autor: kapuszek »

a może świnka po prostu jest chora i dałoby radę ją wyleczyć. Tylko trzeba się udać do weterynarza, który się na gryzoniach. Weź zernij sobie na listę polecacnych weterynarzy, może znajdziesz jakiegoś w swojej okolicy. Warto walczyć o świnkę do końca, a nie stwierdzać, że stara i umiera. Nie jesteś wetem, nie Tobie decydować czy to już koniec.
mieszkasz niedaleko Częstochowy - wsiadaj w samochód i udaj się do polecanego na forum weta. najgorsze to czekać i patrzeć jak świnka cierpi - nie rozumiem takiego zachowania .
Awatar użytkownika
pastuszek
Posty: 3344
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:26
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: czy świnka odchodzi już przez swój wiek?

Post autor: pastuszek »

To, że siekacze ma ok nie znaczy, że nie ma przerośniętych zębów trzonowych - a podejrzewam, że nigdy nie były sprawdzane.
Vitapol to śmieć a nie karma.
Gerberek gerberkiem, ale weź kup granulat Cavie Complete chociażby i zmiel, wymieszaj z gerberkiem i przez strzykawkę (oczywiście bez igły) do pysia.
Wit. C była podawana?

Zamiast płakać i patrzeć jak umiera w męczarni znajdź w okolicy weta od gryzoni i pędź do niego.
Bezradne to jest dziecko, które się musi prosić o grosz na wizytę u weta i spotyka się z odmową ze strony rodziców. Ty nie jesteś dzieckiem, które musi się prosić o pieniądze i nie jesteś uzależnione od woli rodziców. To czy świnka będzie żyć zależy teraz tylko od Ciebie. Możesz działać albo siedzieć bezczynnie i ryczeć nad swoją "bezradnością".
Z całym szacunkiem, ale nie rozumiem takich ludzi jak Ty.
Agnieszka88

Re: czy świnka odchodzi już przez swój wiek?

Post autor: Agnieszka88 »

Świntuszka odeszła na naszych rękach
Asia909

Re: czy świnka odchodzi już przez swój wiek?

Post autor: Asia909 »

Przykro mi. Żal mi świnki bo umierała w męczarniach... :swieca:
Agnieszka88

Re: czy świnka odchodzi już przez swój wiek?

Post autor: Agnieszka88 »

Nie jest to miłe że oceniacie moją sytuację chociaż jej nie znacie.
Piorunowa

Re: czy świnka odchodzi już przez swój wiek?

Post autor: Piorunowa »

Nie oceniamy ;)
Przykro, że świnka odeszła ale (nie wiem czy to będzie dla Ciebie pocieszenie, raczej marne...) to raczej i tak by się skończyło śmiercią, przykre ale prawdziwe. Bywają przypadłości z których ciężko wyleczyć świnkę... Moja śp. Ciapula (królik) też tak miała i niestety trzeba było ją uśpić... Beczałam jak bóbr chyba z tydzień i aż mi się łezka w oku kręci jak to piszę. Ale wiem, że teraz już nie cierpi. No i masz, pobeczałam się :cry:
Agnieszka88

Re: czy świnka odchodzi już przez swój wiek?

Post autor: Agnieszka88 »

My też pocieszamy się myślą że brykają razem i nie cierpią, gdzieś w niebie.
Boli mnie pustka po Świntuszce i dziękuję że nie oceniacie mnie bo ból jest nie do ugaszenia.
To stało się zbyt nagle, żeby móc coś zrobić i ta myśl jest dręcząca.
Asia909

Re: czy świnka odchodzi już przez swój wiek?

Post autor: Asia909 »

Agnieszka88 pisze:Nie jest to miłe że oceniacie moją sytuację chociaż jej nie znacie.
Nie, że nie miła tylko jest to przykre gdy się widzi, ze zwierze jest nie swoje i nie idzie się do weta...
Trzymaj się!
fenek

Re: czy świnka odchodzi już przez swój wiek?

Post autor: fenek »

swinki maja to do siebie, ze sa z nami krotko a potem tak nagle odchodza.
wspolczuje.

No niestety z wetami to tak jak i z lekarzami - niekiedy nie potrafia sie przyznac, ze nie potrafia pomoc.
Ale to nie znaczy ze moze gdzies niedaleko ciebie jest wet ktory potrafilby pomoc. Moze - ale to zawsze walka z czasem.

Jak ktos mnie pyta ile zyja swinki to zawsze odpowiadam, ze az do smierci.
Przeciez ludzie tez nie umieraja dlatego, ze sa starzy. Umieraja, bo na starosc organizm nie regeneruje sie tak jak za mlodu i zaczynaja dopadac choroby.
U swinek jest tak samo. Po prostu choruja.
Twoja swinka odeszla otoczona miloscia - nie kazda ma tyle szczescia.

:candle: swiatelko dla malutkiej na droge.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne”