świnka morska leci, ledwo chodzi, nie chce jeść

[beechershope]

Właśnie zobaczyłem, że świnka morska nie uciekła ani nie piszczała głośno jak to zazwyczaj robi kiedy wchodzi się do pokoju. Dotykam ją, a ona nic, tylko lekko się wzdrygnela. Nie ucieka. Jest strasznie osowiała. Zauważyłem też że chuda. Nie chcę nic jeść nawet najlepszych przysmaków. Jak idzie to kawałek podchodzi i jakby głową i przednimi łapami nagle pada i leży. Co robić?!

[sosnowa]

Biegiem do weterynarza.

[beechershope]

Wiecie co może być przyczyną? Zaraz lecimy, bo otwierają.

[Anula]

Wszystko.

[beechershope]

Niezbyt pomocne osoby są na tym forum. Może ktoś inny się wypowie co to może być?
Nadal nic nie wiemy, bo nie udało się pobrać krwi. Dostała kroplówki pod skórę. Świnka dziś już tylko leży.

[martuś]

Doprawdy myślisz, że ktoś Ci zdiagnozuje świnkę i wyleczy przez forum? Skoro wet badał świnkę i nie wie co jej jest to my tym bardziej...
A tak w ogóle jeśli chcesz żeby twoja świnka przeżyła to musisz jak najszybciej jechać z nią do weta który ma specjalizację w leczeniu zwierząt egzotycznych. Psiokoci może tylko zaszkodzić A objawy jakie opisujesz są zagrażające życiu...
Boję się, że jutro może być już za późno na jakąkolwiek pomoc Czy świnka jest przytomna? Jeśli kontaktuje to obowiązkowo musisz ją dokarmiać rozmoczoną karmą.

edit
Zwierzę nie chudnie z dnia na dzień. Musiała szybciej zacząć chorować dlatego tak ważna jest codzienna obserwacja ile i czego je, jak się wypróżnia i obowiązkowa kontrola wagi. Wtedy szybciej jesteśmy w stanie zareagować A nie dopiero jak świnka nie ma siły się podnieść.

[beechershope]

Może ktoś miał podobny przypadek nie liczyłem na wyjaśnienie tylko może rady i przypuszczenia co to może być. Świnka już dziś nie żyje.

[sosnowa]

Tak jak napisała Anula, takie objawy moga wskazywać a absolutnie wszystko, ale już na tyle poważne, że świnka jest w stanie krytycznym. Nerki, wątroba, trzustka, nowotwór, ropień, MBD, udar, zapalenie płuc, sepsa, EC, coś wirusowego, zakażenia bakteryjne, itd, itp, no słowem wszystko.
Jedyna rada, jaką mogliśmy ci dać, to biegiem do weta. Martuś dodała, słusznie, do specjalisty. No i dokarmianie.
Nikt odpowiedzialny nie zacznie diagnozować na odległość w takiej sytuacji.. Pewnie różne grupy na fb skupiają madrali i niedouków, którzy bawią się w wyrocznię i uwielbiają się lansować, ale to jest poważne stowarzyszenie i robimy co możemy, żeby faktycznie coś pomóc, czyli w tym wypadku radzić natychmiastową konsultację lekarską.

[martuś]

Niestety bałam się, że taki będzie dzisiaj post... Dla świneczki
Możemy wymieniać się doświadczeniem jeśli świnka jest zdiagnozowana i wiemy co jej dolega. Wtedy dopiero możemy coś doradzić, powiedzieć co naszej śwince pomogło wrócić do zdrowia. W tym przypadku jedyna słuszna porada to był wet, pełen komplet badań i karmienie na siłę.