Hej! Myślałam, że dużo już o świnkach wiem, ale życie jednak ciągle zaskakuje. Niedawno do gabinetu wet została przyniesiona świneczka z chorym okiem. Jak się okazało po oględzinach świneczki, oprócz chorego oczka (które jest już zdrowe) świnka ma także okropną biegunkę

Opiekunki zostawiły świnkę z powodu wyjazdu na wakacje, a ja podjęłam się jej opieki w tym czasie. Mała świnka (tak ją nazywam) jest w stanie tragicznym, na moje oko. Według zeznań nastoletniej właścicielki ma około 6 lat, a biegunki nie zauważyła ani nastolatka, ani jej mama. Mama twierdzi, że to pewnie już trwa kilka miesięcy, ale ona nie wie ile dokładnie. Waży w okolicach 400 g

Miała długie okropnie pazury, całe futerko posklejane kupą i za długie siekacze. Pazurki zostały obcięte, futro skrócone, świnka wykąpana i oko wyleczone, ale została jeszcze ta nieszczęsna biegunka... Dziewczyna karmiła ją głównie zieleniną, bo karmy nie chciała jeść i co najdziwniejsze, praktycznie nie rusza siana. Opiekuję się nią najlepiej jak potrafię. Włączyłam jej powolutku do diety karmę CC i CN. Dodaję jej płatki owsiane do tego wszystkiego i karmę ratunkową dr Ziętka z miseczki (ze strzykawki nie chciała jeść, walczyła jak lew). Daję jej warzywek troszkę, bo się boję tak zupełnie zmodyfikować dietę. I tak mi początkowo spadła z wagi... Teraz już na szczęście odrobiła stratę... Na tą biegunkę dostawała leki, poiłam ją smectą, dostaje probiotyk i nic nie pomaga

Kupa nadal jest brzydka.
I teraz pytanie właściwe. Jak się zająć taką starszą świnką? Co mam robić? Nie miałam nigdy świnki seniorki i nie wiem czego się spodziewać... Co jeszcze mogłabym jej podać na tą biegunkę? Oczywiście z wetem konsultuję wszystko, ale jakoś nic nie działa...
Świnka oczywiście zostaje u mnie do końca życia.