Pelcia - mam 3 świnki i każda z nich żywiona jest tym samym
Więc to raczej nie jest kwestia jedzenia. Z resztą zawsze staram się dostarczać prosiaczkom wszystko co najlepsze.
Co do tej nerwowości - moja świnka zachowuje się tak jakby wyraźnie coś ją wkurzało. Gryzie klatkę (wcześniej tego nie robiła), zaczęła obgryzać swojego długowłosego kolegę (i musiałam ją oddzielić:( ), gryzie ogólnie wszystko co jej pod pyszczek podejdzie. Ostatnio rzeczywiście zauważyłam dodatkowe drapanie, gryzienie ( jest minimalnie częstsze niż zwykle), ale przeglądałam jej sierść bardzo uważnie ostatnio i nic tam się nie dzieje, skóra nawet nie jest jakoś zaróżowiona.
Ze 3 tygodnie temu byłam z nią u weta bo miała problemy w oddychaniu. Dr Krawczyk stwierdził zapalenie oskrzeli, przepisał antybiotyki, zapomniał wspomnieć o czymś osłonowym i tak po 7 dniach świnka miała rozwalone jelita. Całe zagazowane, były biegunki, nie chciala jeść. Wet dał coś na pobudzenie apetytu, glukozę oraz zalecił stosowanie espumisanu. Ja sama od siebie dodałam do tego kurację z lakcidem. Nastepnego dnia była już poprawa. Myślałam że już wszystko będzie dobrze, ale został jeszcze niepokojący odgłos, który chyba jednak wychodzi z noska (tak jakby był zatkany). Nagrałam go i mam zamiar zaprezentować wetowi. Niestety u naszego świnkowego dr wizyty to masakra. Trzeba się umawiać, i często go nie ma. Np poszłabym dzisiaj, ale go nie ma, jest tylko jego asystent.
Zastanawiałam się od czego mogłaby się ewentualnie uczulić. Skojarzyłam jedynie, że zmieniałam w ostatnim czasie siano, na takie bardziej aromatyczne (pachnące ziółkami, no i ponoć jakies tam ziółka też są). Dzisiaj zmieniłam jej na takie, które dostawała dużo wcześniej. Może będzie jakaś poprawa...?
aaaaa no i jeszcze co mnie niepokoi to to, że nawet po tym całym leczeniu jelit, świnka niechętnie sięga po suchą karmę. Woli zjeść wszystkie warzywa jakie dostanie, a do miski z granulatem podchodzi, zje jeden i odchodzi. Chciałabym tylko zaznaczyć, że karmę dostaje taką samą od początku jak świnkę tą posiadam. Dorzuciłam tylko ostatnio trochę karmy VerseleLaga Chrispy (bez ziaren).