Hej kochani, mieliśmy z Dudusiem wiele badań, teraz jesteśmy po wizycie u pani kardiolog - serduszko zdrowe, jednak świnka dalej "charczy" przez nosek i ma jakby katar. Pani doktor naprowadziła nas, że jednak może być to alergia. Jednak już wcześniej dostał sterydy odczulające, w klatce zmieniłam wszystko. Kiedyś była sama pigwa, a teraz pigwa a na niej mata łazienkowa. Jedzenie jakie podaje to Versele Laga, Cavia nature. U chłopaków jest tylko domek, hamak, sianko, poducha od niedawna.
Co może uczulać świnkę najbardziej? Chciałabym się tego jak najszybciej pozbyć.
Świnka alergiczka?
Moderator: Dzima
-
- Posty: 813
- Rejestracja: 28 lip 2013, 0:16
- Miejscowość: Zabrze
- Kontakt:
Re: Świnka alergiczka?
niestety nie ma regul co do uczulania.
Moze uczulac wszystko i kazdy przypadek jest inny.
Jest tylko jedna regula - zawsze odstawiasz/probujesz JEDNA rzecz.
Tylko jedna.
probujesz przed 3 dni (min) i obserwujesz jak nie ma pogorszenia tz ze na ta rzecz nie ma uczulenia.
Czasem warto poczekac dluzej, bo osobnicze reakcje sa rozne.
moga byc bardzo szybkie (np zmienilas sciolke rano a wieczorem juz jest bardzo zle) a czasem alergenu musi byc wiecej w organizmie i wychodzi po 3, 4 5 dniach.
nie ma regul - niestety jesli chodzi o reakcje a uczulac moze wszystko, lacznie np z ta mata na ktorej swinka siedzi.
jesli chcesz sprobowac czy to podloze, to np sprobuj z podkladami seni zamiast pigwy. wychodza pewnie drozej bo trzeba codziennie zmieniac.
max 2 dni. a jeden podklad to cena od 1,5 do 2,5 zl w zaleznosci od apteki (mowie o wym 90x60).
Moze uczulac wszystko i kazdy przypadek jest inny.
Jest tylko jedna regula - zawsze odstawiasz/probujesz JEDNA rzecz.
Tylko jedna.
probujesz przed 3 dni (min) i obserwujesz jak nie ma pogorszenia tz ze na ta rzecz nie ma uczulenia.
Czasem warto poczekac dluzej, bo osobnicze reakcje sa rozne.
moga byc bardzo szybkie (np zmienilas sciolke rano a wieczorem juz jest bardzo zle) a czasem alergenu musi byc wiecej w organizmie i wychodzi po 3, 4 5 dniach.
nie ma regul - niestety jesli chodzi o reakcje a uczulac moze wszystko, lacznie np z ta mata na ktorej swinka siedzi.
jesli chcesz sprobowac czy to podloze, to np sprobuj z podkladami seni zamiast pigwy. wychodza pewnie drozej bo trzeba codziennie zmieniac.
max 2 dni. a jeden podklad to cena od 1,5 do 2,5 zl w zaleznosci od apteki (mowie o wym 90x60).
-
- Posty: 813
- Rejestracja: 28 lip 2013, 0:16
- Miejscowość: Zabrze
- Kontakt:
Re: Świnka alergiczka?
Mieliśmy Seni przez jeden dzień w klatce, Dudusiowi to nie pomogło, a od razu zasiusiały tak że można było wyzymać. Teraz mamy antybiotyk enroxil na 7 dni, na wszelki wypadek gdyby jednak było to przeziębienie. Będziemy próbować, zastanawiam się też nad sianem, czy to nie w nim leży rzecz Spróbujemy odczekać, aż skończymy antybiotyk i jeżeli nie przejdzie to czeka mnie odkładanie wszystkiego Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź
Re: Świnka alergiczka?
co rozumiesz przez slowo nerwowa?
jak sie zachowuje?
bo na ogol to sa problemy skorne, albo zoladkowe
Czyli albo wygryzienia siersci (cos swedzi) albo klopoty z kupka, wzdeciami itp.
U swinek raczej to pierwsze.
Swiad moze powodowac ze swinka jest pobudzona - ale to musialby byc bardzo duzy swiad i skora swinki widocznie bylaby w zlym stanie.
jak sie zachowuje?
bo na ogol to sa problemy skorne, albo zoladkowe
Czyli albo wygryzienia siersci (cos swedzi) albo klopoty z kupka, wzdeciami itp.
U swinek raczej to pierwsze.
Swiad moze powodowac ze swinka jest pobudzona - ale to musialby byc bardzo duzy swiad i skora swinki widocznie bylaby w zlym stanie.
-
- Posty: 208
- Rejestracja: 30 lip 2013, 9:56
- Miejscowość: Kraków
- Kontakt:
Re: Świnka alergiczka?
Świnki prawidłowo żywione i prawidłowo trzymane nie mają alergii.
Ani żadnego wycieku z nosa ani drapania, ani nerwowości, ani apatii.
Jeśli takie rzeczy występują, to sprawa jest jak w zdaniu pierwszym.
Ani żadnego wycieku z nosa ani drapania, ani nerwowości, ani apatii.
Jeśli takie rzeczy występują, to sprawa jest jak w zdaniu pierwszym.
Re: Świnka alergiczka?
Pela... ale z alergia to nie jest tak, ze ona sie bierze ze zlego jedzenia
naprawde To mit.
natomiast prawda jest, ze jak juz nie wiem dlaczego choruje swinka ( po wielu probach leczenia roznymi lekami) to zaczynamy myslec o alergii.
ps.Mozna tez do tego podejsc tak, ze wlasciwe pozywienie dla swinki to takie w ktorym nie ma alergenu.
Z tym ze uczulac moze wszystko. a znalezienie jest bardzo trudne.
naprawde To mit.
natomiast prawda jest, ze jak juz nie wiem dlaczego choruje swinka ( po wielu probach leczenia roznymi lekami) to zaczynamy myslec o alergii.
ps.Mozna tez do tego podejsc tak, ze wlasciwe pozywienie dla swinki to takie w ktorym nie ma alergenu.
Z tym ze uczulac moze wszystko. a znalezienie jest bardzo trudne.
Re: Świnka alergiczka?
Pelcia - mam 3 świnki i każda z nich żywiona jest tym samym Więc to raczej nie jest kwestia jedzenia. Z resztą zawsze staram się dostarczać prosiaczkom wszystko co najlepsze.
Co do tej nerwowości - moja świnka zachowuje się tak jakby wyraźnie coś ją wkurzało. Gryzie klatkę (wcześniej tego nie robiła), zaczęła obgryzać swojego długowłosego kolegę (i musiałam ją oddzielić:( ), gryzie ogólnie wszystko co jej pod pyszczek podejdzie. Ostatnio rzeczywiście zauważyłam dodatkowe drapanie, gryzienie ( jest minimalnie częstsze niż zwykle), ale przeglądałam jej sierść bardzo uważnie ostatnio i nic tam się nie dzieje, skóra nawet nie jest jakoś zaróżowiona.
Ze 3 tygodnie temu byłam z nią u weta bo miała problemy w oddychaniu. Dr Krawczyk stwierdził zapalenie oskrzeli, przepisał antybiotyki, zapomniał wspomnieć o czymś osłonowym i tak po 7 dniach świnka miała rozwalone jelita. Całe zagazowane, były biegunki, nie chciala jeść. Wet dał coś na pobudzenie apetytu, glukozę oraz zalecił stosowanie espumisanu. Ja sama od siebie dodałam do tego kurację z lakcidem. Nastepnego dnia była już poprawa. Myślałam że już wszystko będzie dobrze, ale został jeszcze niepokojący odgłos, który chyba jednak wychodzi z noska (tak jakby był zatkany). Nagrałam go i mam zamiar zaprezentować wetowi. Niestety u naszego świnkowego dr wizyty to masakra. Trzeba się umawiać, i często go nie ma. Np poszłabym dzisiaj, ale go nie ma, jest tylko jego asystent.
Zastanawiałam się od czego mogłaby się ewentualnie uczulić. Skojarzyłam jedynie, że zmieniałam w ostatnim czasie siano, na takie bardziej aromatyczne (pachnące ziółkami, no i ponoć jakies tam ziółka też są). Dzisiaj zmieniłam jej na takie, które dostawała dużo wcześniej. Może będzie jakaś poprawa...?
aaaaa no i jeszcze co mnie niepokoi to to, że nawet po tym całym leczeniu jelit, świnka niechętnie sięga po suchą karmę. Woli zjeść wszystkie warzywa jakie dostanie, a do miski z granulatem podchodzi, zje jeden i odchodzi. Chciałabym tylko zaznaczyć, że karmę dostaje taką samą od początku jak świnkę tą posiadam. Dorzuciłam tylko ostatnio trochę karmy VerseleLaga Chrispy (bez ziaren).
Co do tej nerwowości - moja świnka zachowuje się tak jakby wyraźnie coś ją wkurzało. Gryzie klatkę (wcześniej tego nie robiła), zaczęła obgryzać swojego długowłosego kolegę (i musiałam ją oddzielić:( ), gryzie ogólnie wszystko co jej pod pyszczek podejdzie. Ostatnio rzeczywiście zauważyłam dodatkowe drapanie, gryzienie ( jest minimalnie częstsze niż zwykle), ale przeglądałam jej sierść bardzo uważnie ostatnio i nic tam się nie dzieje, skóra nawet nie jest jakoś zaróżowiona.
Ze 3 tygodnie temu byłam z nią u weta bo miała problemy w oddychaniu. Dr Krawczyk stwierdził zapalenie oskrzeli, przepisał antybiotyki, zapomniał wspomnieć o czymś osłonowym i tak po 7 dniach świnka miała rozwalone jelita. Całe zagazowane, były biegunki, nie chciala jeść. Wet dał coś na pobudzenie apetytu, glukozę oraz zalecił stosowanie espumisanu. Ja sama od siebie dodałam do tego kurację z lakcidem. Nastepnego dnia była już poprawa. Myślałam że już wszystko będzie dobrze, ale został jeszcze niepokojący odgłos, który chyba jednak wychodzi z noska (tak jakby był zatkany). Nagrałam go i mam zamiar zaprezentować wetowi. Niestety u naszego świnkowego dr wizyty to masakra. Trzeba się umawiać, i często go nie ma. Np poszłabym dzisiaj, ale go nie ma, jest tylko jego asystent.
Zastanawiałam się od czego mogłaby się ewentualnie uczulić. Skojarzyłam jedynie, że zmieniałam w ostatnim czasie siano, na takie bardziej aromatyczne (pachnące ziółkami, no i ponoć jakies tam ziółka też są). Dzisiaj zmieniłam jej na takie, które dostawała dużo wcześniej. Może będzie jakaś poprawa...?
aaaaa no i jeszcze co mnie niepokoi to to, że nawet po tym całym leczeniu jelit, świnka niechętnie sięga po suchą karmę. Woli zjeść wszystkie warzywa jakie dostanie, a do miski z granulatem podchodzi, zje jeden i odchodzi. Chciałabym tylko zaznaczyć, że karmę dostaje taką samą od początku jak świnkę tą posiadam. Dorzuciłam tylko ostatnio trochę karmy VerseleLaga Chrispy (bez ziaren).
-
- Posty: 813
- Rejestracja: 28 lip 2013, 0:16
- Miejscowość: Zabrze
- Kontakt:
Re: Świnka alergiczka?
Moja świnka jest dobrze trzymana i karmiona, a jest alergikiem Także to mit jeżeli chodzi o wypowiedź Pelci.
Duduś dostaje inne sianko i już jest znowu dobrze. Ale przez alergię ma stwierdzonego polipa w nosie - wszelkie inne propozycje chorób zostały zdementowane.
Duduś dostaje inne sianko i już jest znowu dobrze. Ale przez alergię ma stwierdzonego polipa w nosie - wszelkie inne propozycje chorób zostały zdementowane.
-
- Posty: 208
- Rejestracja: 30 lip 2013, 9:56
- Miejscowość: Kraków
- Kontakt:
Re: Świnka alergiczka?
Fenuś- wyżej w swym poście podkreśliłam 2 ważne słowa. Może to i banał, ale święta prawda.
MagdaLena- mam zawsze dużo świnek, a obecnie 21, wszystkie zdrowe, i Bogu dziękuję. Mało o Twych świnkach wiem i nie odpowiem Ci więcej niż to, że nie zawsze opieka kochającego właściciela jest akurat tą, która jest śwince potrzebna. Czasem jest ona zbędna, wręcz szkodliwa.
Po pierwsze, nie doszukuj się teraz w otoczeniu przyczyn, ewentualnej, alergii, a raczej skup się na bezpośredniej przyczynie pogorszenia się stanu zdrowia świnki. Zbierz fakty i przeanalizuj.
Po drugie, daj teraz śwince takie jedzenie jakie ona sama chce, bo jest osłabiona i drażliwa, byleby było go niedużo i byle raczej suche niż mokre. Miskę napełnij czym innym, jeśli nie je tego co w niej jest.
Po trzecie, daj może tu ten nagrany głos z noska? Może ktoś coś doradzi.
I po czwarte, zapewnij jej dużo spokoju.
Trzymam za jej szybki powrót do zdrowia.
MagdaLena- mam zawsze dużo świnek, a obecnie 21, wszystkie zdrowe, i Bogu dziękuję. Mało o Twych świnkach wiem i nie odpowiem Ci więcej niż to, że nie zawsze opieka kochającego właściciela jest akurat tą, która jest śwince potrzebna. Czasem jest ona zbędna, wręcz szkodliwa.
Po pierwsze, nie doszukuj się teraz w otoczeniu przyczyn, ewentualnej, alergii, a raczej skup się na bezpośredniej przyczynie pogorszenia się stanu zdrowia świnki. Zbierz fakty i przeanalizuj.
Po drugie, daj teraz śwince takie jedzenie jakie ona sama chce, bo jest osłabiona i drażliwa, byleby było go niedużo i byle raczej suche niż mokre. Miskę napełnij czym innym, jeśli nie je tego co w niej jest.
Po trzecie, daj może tu ten nagrany głos z noska? Może ktoś coś doradzi.
I po czwarte, zapewnij jej dużo spokoju.
Trzymam za jej szybki powrót do zdrowia.