Problemy z dwoma samczykami z jednego miotu. Prośba o pomoc.
: 04 sty 2018, 23:54
Witam wszystkich i proszę o pomoc bo już nie wiem co dalej poradzić. Od 4 miesiecy córka i ja jestesmy w posiadaniu dwóch chłopaków z jednego miotu. Na początku nie było problemów z agresją aż do momentu gdy swiniaki oswoiły się z otoczeniem. Gucio agresor i Pysio nieśmiałek zaczęły toczyć boje tzn Gucio zaczął atakować Pysia. Ponieważ świnki miały od poczatku klatkę 100 myślałyśmy, że się dogadają ale Gucio stawał się coraz bardziej agresywny i biedny Pysio nawet spokojnie nie mógł zjeść. Wyczytałam gdzieś w internecie, że to może być problem za małej przestrzeni więc spód klatki wsadziłam do wybiegu na stałe i każdy z chłopaków dostał swój oddzielny domek, miseczkę z jedzeniem i poidełko. Pomogło na krótko tzn. Gucio dalej gonił Pyska ale Pyś miał teraz więcej zakamarków do chowania się i nie drażnił tak Gucia swoim widokiem. Niestety Gucio zaczął pchać się do schowków Pysia na bezczelnego i znowu Pyś był biedny. W akcie rozpaczy postanowiłam kupić taką samą klatkę jak mieliśmy i spróbować je obie połączyć a jak to nie pomoże rozdzielić świnki. Sytuacja się powtórzyła, Gucio na początku zajął się przez parę dni poznawaniem nowego, większego lokum a jak się już znudził to zaczął startować do Pyśka. Odganiał go od jedzenia i gonił aż w końcu Pysiek zaczął się stawiać i chłopaki przeszli do bójek. Ostatecznie rozdzieliłam ich, stoją teraz w osobnych klatkach, widzą się i czują swój zapach. Co dalej?? Pewnie popełniłam masę błędów gdy świnki nie mogły się dogadać ale czy da się to jakoś naprawić i połączyć je? Weterynarz sugeruje kastrację obu swinek lub ewentualnie połączenie Pyska z jakąś przyjazną świnką a oddanie Gucia zainteresowanej osobie która nie może mieć dwóch prosiakow. Jedna i druga opcja mi nie odpowiadają. Może spróbować łączyć je na wybiegu? Ale co potem? Zagonic do swoich klatek czy znowu te klatki złączyć w jedną dużą klatkę? Jeżeli ktoś może coś podpowiedzieć to będę wdzięczna bo biedny Pyś widać jest nieszczęśliwy.