Chico i Hoki - historia pewnej znajomości
: 20 gru 2017, 18:41
Chico jest u nas od dwóch lat, Hoki (sporo młodszy) od tygodnia. Mieszkają w jednej klatce, jedzą, biegają po wybiegu. Większych spięć nie było. Ale Chico chyba jest zestresowany młodym, piszczy jak tylko tamten do niego podejdzie, piszczy nawet jak go głaszczemy, a zawsze był przytulakiem. Jak siedzą w dwóch kątach klatki jest cisza, jak tylko Hoki podchodzi - krzyk. Hoki garnie się do kumpla, biega za nim, a Chico się opędza. Nie zawsze tak jest, wczoraj siedzieli długo razem "w ukryciu" pod oparciem kanapy wręcz przytuleni ale jednak zasadniczo młodemu podchodzić nie wolno. Przejdzie mu?