Weterynarz Wołomin.
Moderatorzy: Panna Fiu Fiu, Dzima, kakazuma
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Weterynarz Wołomin.
Otóż od polecanych weterynarzy na SPŚM najbliższy ode mnie to jest wdg. Google Mapy jedzie się 34 min. Czy ktoś jest z okolic Wołomina? To ważne bo na przykład kiedy świnka dostanie nagłego paraliżu to te pół godziny jazdy świnka nie wytrzyma. Także będąc w Wołominie mogę trafić na takiego, który się nie zna. Na Google Mapy jest taki jeden weterynarz, którego witrynę kojarzę... WETERYNARZW opiniach na Google Mapy jest jeden komentarz "Bardzo dobrzy lekarze. Chodzimy ze swinkami morskimi" Ten wet ma najwięcej opinii oraz najlepszą ocenę w Wołominie na tej stronie. Czy to wystarczy?
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Weterynarz Wołomin.
Wydaje mi się, że nie ma wśród nas nikogo z Wołomina. Spróbuj krzyknąc na FB, są "świnkowe" grupy.
Re: Weterynarz Wołomin.
Sora bo FB jest od 13, a ja mam 12,5. Bardziej chodzi o to czy ta opinia wystarczy, że ktoś chodzi ze świnkami.
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Weterynarz Wołomin.
Trudno powiedzieć coś mądrego. Jak nic się nie dzieje, to każdy wet może być, o ile nie ordynuje śwince leków psio-kocich, bo to się niezbyt dobrze kończy. Problem w tym, że świnie chorują dziwnie - maskują ból, ukrywają złe samopoczucie, nawet, gdy są już ciężko chore, dają mylne sygnały - z reguły okazuje się, że objawy, które nas zaniepokoiły, nie mają nic wspólnego z rozwijającą się chorobą. Miałam okazję przekonać się, jak trudno jest zdiagnozować świnkę. Dlatego, bez względu na problemy z czasem, transportem itp. - pcham się jednak do specjalisty od gryzoni. W czasie rutynowej kontroli, specjalista zorientuje się, że świnka jest poważnie chora i wdroży leczenie - nawet, jeśli właściciel nic jeszcze nie zauważył. Na koniec dodam, że świnka, nawet przed znakomitym fachowcem, potrafi ukryć np. fakt, że ma zapalenie płuc... Kończy się w którejś z gryzoniowych lecznic, zawsze tak samo:
Opiekun/owie - Nasz lekarz nas tu przysłał ze świnką (szczurkiem, chomikiem, królikiem itp.), bo nic jej nie pomaga.
Recepcjonistka - Jak długo jest leczona?
O - Od tygodnia (kilku tygodni, trzech miesięcy itp.).
Scenariusze takich rozpaczliwych wizyt różnią się minimalnie, ale finał bywa często jednakowy - specjalista, mimo wysiłków, nie pomoże, bo zwierzak trafił do niego za późno...
Opiekun/owie - Nasz lekarz nas tu przysłał ze świnką (szczurkiem, chomikiem, królikiem itp.), bo nic jej nie pomaga.
Recepcjonistka - Jak długo jest leczona?
O - Od tygodnia (kilku tygodni, trzech miesięcy itp.).
Scenariusze takich rozpaczliwych wizyt różnią się minimalnie, ale finał bywa często jednakowy - specjalista, mimo wysiłków, nie pomoże, bo zwierzak trafił do niego za późno...
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Re: Weterynarz Wołomin.
Na moim forum ktoś ma godzinę jazdy. Ja mam 34 min wdg. Google Maps. Mam jednak dylematy jakie już widziałem na tamtym forum ws. rodziców. Moja mówi, że "czuje się dobrze" mówię, że można na wizytę kontrolną, a ona, że "ma dobrze nie ttrzeba". Przeczytam twój komentarz to może ją zmuszę bo mi zależy.
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Weterynarz Wołomin.
Zaproś rodziców na forum niech poczytają wątki.
Ja mam do świnkowego weta 130 km i bywały okresy, że jeździłam nawet co tydzień. Już trochę "chorób" przerabiałam u świnek i one zawsze dobrze ukrywają choroby. Bardzo często jechałam teoretycznie ze zdrową świnką na kontrolne badania (krew, usg) i okazywało, że jednak coś jest nie tak i trzeba wdrążyć odpowiednie leczenie. Więc te 30 km u Ciebie to nie jest dużo Świnkę może zabić nawet nieodpowiedni lek przeciwko wszołom a co tu mówić o wyborze antybiotyku i dobraniu odpowiedniej dawki... Dawno temu straciłam dwie świnki właśnie przez psio-kociego weta i teraz jeżdżę tylko do specjalisty.
To, że ktoś napisał komentarz, że był ze świnką to nic nie znaczy. Może to było tylko przycięcie pazurków? Tego nie wiesz a nie warto przekonywać się na swojej śwince czy wet się zna...
Ja mam do świnkowego weta 130 km i bywały okresy, że jeździłam nawet co tydzień. Już trochę "chorób" przerabiałam u świnek i one zawsze dobrze ukrywają choroby. Bardzo często jechałam teoretycznie ze zdrową świnką na kontrolne badania (krew, usg) i okazywało, że jednak coś jest nie tak i trzeba wdrążyć odpowiednie leczenie. Więc te 30 km u Ciebie to nie jest dużo Świnkę może zabić nawet nieodpowiedni lek przeciwko wszołom a co tu mówić o wyborze antybiotyku i dobraniu odpowiedniej dawki... Dawno temu straciłam dwie świnki właśnie przez psio-kociego weta i teraz jeżdżę tylko do specjalisty.
To, że ktoś napisał komentarz, że był ze świnką to nic nie znaczy. Może to było tylko przycięcie pazurków? Tego nie wiesz a nie warto przekonywać się na swojej śwince czy wet się zna...