Felicja [*]
: 25 cze 2017, 22:16
Felicja - musiałyśmy się pożegnać. Miała guz na płucach, musiałam jej pomóc przejść za TM, bo nie było szans na wyleczenie, tylko się męczyła ciężko oddychają, a pod koniec nie chciała nawet przełykać jedzenia, była słaba.
Felicja miała 3 lata, wzięłam ja z OLX jak miała 8 miesięcy, od ludzi którzy sprawili sobie Yorka. Pies zasadzał się na świnkę, bo jak wiadomo to psy na szczury. Felicja była szefem stada i duchem stada. bez niej jest za cicho. Nikt się nie kłóci ani nie przepycha. Zostały wyjątkowo zgodne Michasia i Majka.
To była bardzo mądra świnka, wszystko łapała w lot. Była żywa, wesoła, śpiewała na kolanach. bardzo nam jej brakuje.

Felicja miała 3 lata, wzięłam ja z OLX jak miała 8 miesięcy, od ludzi którzy sprawili sobie Yorka. Pies zasadzał się na świnkę, bo jak wiadomo to psy na szczury. Felicja była szefem stada i duchem stada. bez niej jest za cicho. Nikt się nie kłóci ani nie przepycha. Zostały wyjątkowo zgodne Michasia i Majka.
To była bardzo mądra świnka, wszystko łapała w lot. Była żywa, wesoła, śpiewała na kolanach. bardzo nam jej brakuje.
