wybiegi na pokój
Moderator: Pulpecja
wybiegi na pokój
Jak zrobic inaczej wyjscie z klatki ? Bo jak wskakuja to deska spada. A i czy Wasze swinki tez na poczatku same nie wychodzily z klatki i trzeba bylo je wyjmowac? I uciekaja mi jak sa na pokoju i nie moge ich zlapac ;/ chowaja sie tez za meblami, ale lozko juz odgrodzilam[img][img][/img][/img]
Re: wybiegi na pokój
Moje świnki dopiero po kilku miesiącach zaczęły same wychodzić z klatki. Ja swoim zrobiłam taki podest z pudełek, a od środka był rozłożony mostek, ale potem go wyjęłam, bo zaczęły wychodzić bez niego od razu na pudełka przykryte szalikiem. Wygląda to tak (już bez mostka w środku)
W pokoju możesz mieć problem ze złapaniem, ponieważ one boją się (taki instynkt przed drapieżnikiem)
W pokoju możesz mieć problem ze złapaniem, ponieważ one boją się (taki instynkt przed drapieżnikiem)
- Bulletproof
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: wybiegi na pokój
Twoje świnki nie są oswojone. Nie wyjmuj ich nie siłę, jak zechcą zejść to zejdą. U mnie sprawdziło się otwarcie całego boku i położenie półki na tym boku. Od półki jest oparty trap z Ferplasta. Tak jest łatwiej
Re: wybiegi na pokój
postawilam im taką kładkę trewniana, przymocowaną do klatki ale nadal nie chcą wychodzic
- Bulletproof
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: wybiegi na pokój
Nie chcą, to niech nie wychodzą. Kiedyś się zaciekawią co jest poza klatką
Re: wybiegi na pokój
Może kiedys wyjda. A da sie je jakos bardziej oswoic ? bo piszcza jak sie je wyciaga z klatki i uciekaja jak ktos podchodzi do klatki. Jak je wyciagam to piszcza, mozna je chwile poglaskac ale potem sie juz denerwuja i mlodsza sie chowa pod starszą.
- Bulletproof
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: wybiegi na pokój
Ale jak piszczą? Ogólnie świnki nie lubią podnoszenia i noszenia- kojarzy im się to z atakiem drapieżnika. Najpierw ty musisz nauczyć się je bezpiecznie i bezstresowo podnosić, potem dopiero możesz nauczyć je, że to nic strasznego Na moje 4 tylko 3 nauczyły się nie zwiewać.
Jeżeli przy wyciąganiu jest pisk, to już źle. Albo je coś boli, albo są w ogromnym stresie...
Daj sobie na razie spokój z pakowaniem rąk do klatki, bo to ich prywatny teren Oswajaj je ze swoim głosem, zapachem, naucz żeby brały jedzenie z ręki i nie uciekały. Kucnij przy drzwiczkach z ogórkiem i poczekaj aż któraś podejdzie i nie oddawaj- niech je z ręki. Jak będą chętnie podbiegały na twój widok to zacznij je delikatnie głaskać podczas jedzenia z ręki, jak się przyzwyczają to spróbuj żeby oparły przednie łapki, a w końcu też tylnie. Jak będą wchodzić na ręce to możesz wyjmować i karmić na kolankach.
Jeśli nie odpowiada Ci wyjmowanie ich przez drzwiczki, to możesz delikatnie uczyć podnoszenia od góry- ale to już większy stres, świnka musi cię dobrze znać i ufać Ci. Pamiętaj- wszystko rób bardzo powoli i delikatnie.
Nie wolno ich łapać na siłę, ani ganiać po klatce.
Oswajanie to długi i powolny proces, a czas jest zależny tylko od charakteru świnek i twojej cierpliwości Niektóre oswoją się w kilka tygodni, inne kilka miesięcy, a niektóre wcale i zawsze będą uciekać jak spróbuje się je podnieść :p
Jeżeli przy wyciąganiu jest pisk, to już źle. Albo je coś boli, albo są w ogromnym stresie...
Daj sobie na razie spokój z pakowaniem rąk do klatki, bo to ich prywatny teren Oswajaj je ze swoim głosem, zapachem, naucz żeby brały jedzenie z ręki i nie uciekały. Kucnij przy drzwiczkach z ogórkiem i poczekaj aż któraś podejdzie i nie oddawaj- niech je z ręki. Jak będą chętnie podbiegały na twój widok to zacznij je delikatnie głaskać podczas jedzenia z ręki, jak się przyzwyczają to spróbuj żeby oparły przednie łapki, a w końcu też tylnie. Jak będą wchodzić na ręce to możesz wyjmować i karmić na kolankach.
Jeśli nie odpowiada Ci wyjmowanie ich przez drzwiczki, to możesz delikatnie uczyć podnoszenia od góry- ale to już większy stres, świnka musi cię dobrze znać i ufać Ci. Pamiętaj- wszystko rób bardzo powoli i delikatnie.
Nie wolno ich łapać na siłę, ani ganiać po klatce.
Oswajanie to długi i powolny proces, a czas jest zależny tylko od charakteru świnek i twojej cierpliwości Niektóre oswoją się w kilka tygodni, inne kilka miesięcy, a niektóre wcale i zawsze będą uciekać jak spróbuje się je podnieść :p
Re: wybiegi na pokój
Własnie jeść z ręki nie chcą, boją się. Muszę spróbować z tym karmieniem z ręki
Re: wybiegi na pokój
próbowałam je nakarmic z reki to udawaly ze nie widzą, nawet nie podeszły
- Bulletproof
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: wybiegi na pokój
To wymaga cierpliwości. Przy niektórych świniach wystarczy posiedzieć kilkanaście sekund, a przy innych pół godziny. Ale wreszcie się przekonają i same podejdą Najlepiej siedzieć z czymś co ma mocny, uwielbiany zapach- ogórkiem, albo koperkiem np