Strona 1 z 2
					
				Karinka
				: 04 sty 2017, 5:28
				autor: Kropcia
				Boli jak to piszę. Boli, bo to była bardziej moja świnka, choć Karmelkę również kocham. Ale to Karinka podbiła moje serce o tych kilka % więcej. Czuję się winna w jakimś stopniu za to, że doprowadziłam do jej śmierci, że wychodząc z domu sypnęłam im za dużo suchego, przez co ją wzdęło. Owszem, starałam się zanieść jej pomoc tak szybko jak to możliwe, ale nie przeżyła czasu oczekiwania na drugą wizytę.
			 
			
					
				Re: Karinka
				: 04 sty 2017, 7:17
				autor: Chocolate Monster
				Bardzo mi przykro 
 
 
Nie obwiniaj się  
 
 
Dla Karinki na drogę  

 
			
					
				Re: Karinka
				: 04 sty 2017, 9:35
				autor: loriain
				
			 
			
					
				Re: Karinka
				: 04 sty 2017, 10:21
				autor: gren
				
			 
			
					
				Re: Karinka
				: 04 sty 2017, 12:40
				autor: sosnowa
				Bardzo współczuję. Od suchego by ją tak wzdęło? Nie sądzę, żebyś miała się o co obwiniać.
			 
			
					
				Re: Karinka
				: 04 sty 2017, 12:48
				autor: porcella
				Bardzo współczuję! Kochana świneczka, taka okrąglutka, "świnkowata"...
Nie obwiniaj się. "Coś" musiało być w jedzeniu, albo po prostu bakteria, niestety, co jakiś czas zdarzają się takie błyskawicznie przebiegające infekcje, sama tak straciłam swoją Tolę... Pięć, sześć godzin i po wszystkim, często bez szans na ratunek...
Dla  Malutkiej  

 
			
					
				Re: Karinka
				: 04 sty 2017, 14:39
				autor: joasior
				
			 
			
					
				Re: Karinka
				: 04 sty 2017, 16:27
				autor: Miłasia
				
			 
			
					
				Re: Karinka
				: 04 sty 2017, 16:46
				autor: balbinkowo
				Współczuję  
 
 
Dla świniaczka na drogę  

 
			
					
				Re: Karinka
				: 04 sty 2017, 23:43
				autor: Siula