Leonek [*], Michaś & Toffik [*] ♥♡
: 21 sie 2013, 16:18
Witamy ponownie!
Chyba nie musimy się przypominać za bardzo ale dla tych, którzy jeszcze nas nie znają, przedstawiam moje dwa świnkowe cuda... cudaki znaczy się.
Leon [12.2011r.-24.10.2014r.]
Król, władca i świnkowa ciapa. Przybył do nas 20.02.2012r. z zoologicznego.
Przepiękny świnek gładkowłosy z kolorem i pyszczkiem w typie rasowca.
Leonek to nasza mała ciapa. Nigdy nie wie co się dzieje, zawsze zaskoczony i zdziwiony, często dziadowaty, że aż zdarza mu się spaść z półki lub domku i siedzieć ze zdziwioną miną "Ale... co się stałoo?!"
Jak widać na zdjęciu, amator ogórków a także wszystkiego co nadaje się do jedzenia. W skład jego wymarzonej diety wchodzą: ogórki, arbuzy, pomidory, brzoskwinie [te 4 mógłby wchłonąć w każdej ilości!], jabłka morele, buraczki, rzodkiewki, kalarepki, marchewki, selerki, zioła JR Farm oraz pietruszka i koperek, której za bardzo jeść nie może.
Mój kochany futrzak ma problemy z pęcherzem - wieeelką skłonność do tworzenia się kamieni. Jeden zabieg już miał w lutym. Na szczęście dobrze się skończyło choć łatwo nie było. W związku z tym Lenek do końca życia musi przyjmować leki - obecnie jest to żuravit, shilintong, urosept, zioła, przy problemach z zakażeniem także urofuraginum oraz regularnie przechodzić badania kontrolne moczu i usg.
Odszedł od nas 24.10.2014r.
Leonek miał martwicę nerki, w środku nerki kamień.
Moczowód był zamiast grubości nitki to sznurówki, cały w guzach.
Liczne guzki nowotworowe w pęcherzu.
Przeżył zabieg usuwania licznych kamieni, nerki i moczowodu.
Niestety. W komorze tlenowej dawał radę, poza nią... nie dał.
Nawet gdyby udało mu się z tego wylizać, guzy w pęcherzu dawały mu już b. mało czasu.
Już nie będzie go nic boleć. Usnął sobie przy nas, na swojej noreczce, ze swoim ulubionym p. doktorem.
I bardzo dziękujemy p. doktorowi za wszystko, bo robił dla tego malucha ile się tylko dało, a nawet czasem i więcej...
Był najdzielniejszą świnką świata - pan doktor był w szoku - w jego stanie maluch przy każdym dotyku powinien się zwijać z bólu. A Leon nic. Przez niecałe 3 lata swojego życia przeszedł tyle ile nie jeden człowiek nie dałby rady.
Maluszek już nie cierpi.
Michaś - nasze kochane adopciątko. Przyjechał do nas 06.02.2013r. z Wrocławia od cioci Derwuś
Z początku Michał, jako młodzieniec, był istną torpedą! Latał, skakał i wyprawiał podniebne akrobacje. Co ciekawe, zdawało się, że jego nóżki połączone są jakimś przewodem z pyszczkiem, gdyż jak szedł to przy każdym ruchu łapek pogadywał. Michałek to nasz podróżnik - uwielbia urządzać sobie wycieczki po całym domu. Michał to mistrz grania na prętach, wywalania kopytek oraz amator swojej poduchy. Ulubione jedzonko? Zdecydowanie marchewka!
Na początku chłopaki nie mogli się polubić. Michał miał mnóstwo energii co strasznie denerwowało leniwego Leona i... Leon chciał zjeść Michała. Po 2 miesiącach się udało. Zamieszkali razem. I tak sobie od kwietnia mieszkają razem. Ale zbytniej przyjaźni nie ma. Akceptują swoją obecność ale trzymają od siebie dystans.
Toffik (Papcio Glebcio) przyjechał do nas z Krakowa wieczorem 9.11.2014r. Jest w wieku Michała. Toffik zyskał przydomek Papcio-Glebcio. Dlaczego? Wystarczy popatrzeć jak leży w kapciochu
Z Toffcia zrobił się świnko-piesełek. Łazi za człowiekiem, daje się czochrać, przytulać, nawet przy smarowaniu łap już nie chce gryźć tylko grzecznie czeka.
Doobra, koniec gadania.
Czas na footy! hasło: caviarnia
Galeria Leonka i Michasia
Galeria Michasia i Toffcia
A tutaj link do wątku naszego tymczasowiczka Tobisia: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=1064