Strona 1 z 1

dziwne wypadanie sierści przy głaskaniu i czesaniu

: 03 lis 2016, 15:02
autor: Świnka morska pixel
Mam gładkowłosą, młodą świnkę morską( ma około 7 miesięcy). Ńie jest ona rasowa.Ma gładką sierść. Dzisiaj ją czesałam i w okolicy pupy miał on delikatne rzepy. Od pewnego czasu, gdy wezmę go na ręce i kilka razy pogłaszcze mam dużo sierści na kolanach i rękach. Karmę dostaje versele laga Complite, je warzywa, owoce, ziółka i sianko. Podaję mu również witaminę C.

Http://pl.tinypic.com/r/2ypf0h3/9 To link do zdjęcia. Proszę o szybką odpowiedź bo bardzo się martwię.

Re: dziwne wypadanie sierści przy głaskaniu i czesaniu

: 03 lis 2016, 15:12
autor: Świnka morska pixel
Bardzo proszę o odpowiedź, bo się denerwuję i nie wiem co mam zrobić

Re: dziwne wypadanie sierści przy głaskaniu i czesaniu

: 03 lis 2016, 16:43
autor: martuś
Jest jesień więc pewnie zmienia sierść ;) Ale obserwuj skórę czy nie ma łysych placków, łuszczącej się skóry czy zmiany koloru skóry. Jak coś Cię niepokoi to do weta - tylko koniecznie do gryzoniowego i zabezpiecz świnkę przed chłodem żeby się nie przeziębiła.

Re: dziwne wypadanie sierści przy głaskaniu i czesaniu

: 03 lis 2016, 17:42
autor: Świnka morska pixel
martuś pisze:Jest jesień więc pewnie zmienia sierść ;) Ale obserwuj skórę czy nie ma łysych placków, łuszczącej się skóry czy zmiany koloru skóry. Jak coś Cię niepokoi to do weta - tylko koniecznie do gryzoniowego i zabezpiecz świnkę przed chłodem żeby się nie przeziębiła.
A czy muszę go szczotkować codziennie aby usunąc martwe włosy?

Re: dziwne wypadanie sierści przy głaskaniu i czesaniu

: 03 lis 2016, 17:51
autor: lubię
Obserwuj, czy nic się nie rozwija, ale być może to taki prosiak. Gubienie futra też jest sprawą indywidualną, niektóre świnki nie zostawiają go prawie wcale, inne przez pół godziny głaskania zostawią niezły dywan. Ma to związek nie tylko z chorobami, ale i stresem oraz ogólnym "profilem hormonalnym" zwierzaka. Mam samczyka, który jest gładkowłosy, ale futro ma bardzo gęste i gubi je garściami, zawsze. Nie choruje, nie stresuje się, ale taka jego uroda, że zostawia masę włosia. Co ciekawe, jego futro nie robi się przez to rzadsze :idontknow: Wyczesuję go co jakiś czas, żeby choć trochę ograniczyć ilość sierści rozwleczonej po domu - i tyle.