CAVIARNIA

Mam mojego Leona od 18 kwietnia, wg zapewnień ma obecnie 5,5 miesiąca, Waga była zawsze odpowiednia, brałam go jako 270g świniaczka, no ale miesiące lecą Ostatnio przydarzyła nam się przeprowadzka miesięczna i ważyłam świnke 789g. Przeprowadzka, która trwała miesiąc, nie zrujnowała jego wolności i chęci odkrawania wszelkich zakamarków (dywan i krzesła były stale okrążane). Po miesiącu, gdzie wróciliśmy na swoje od razu zważyłam świnkę - 825g - mówię fajnie, mieści się w normie, ale zważyłam go po tygodniu 870 g. Czy to normalne? Czemu świnka tyle przybrała? Jedzenia dostaje tyle samo...

To nadal jest norma, ciężko ustalić jeden przedział. Może ktoś go dokarmiał? Albo dawaliście więcej warzyw typu marchewka od zieleniny? Albo więcej karmy niż warzyw?

Nikt go nie dokarmiał, tylko ja karmie świnkę. Marchewki dostaje pół, z czego i tak nie zjada całej i skrawek muszę wyrzucić. Karmę ma w misce non stop, wyjada to co mu smakuje, nie zauważyłam, że częściej jest przy misce. Nie je za dużo... Spotkałam się ze stwierdzeniem, że świnki jedzą tyle, ile im sie da. Taka była moja Myszka, strasznie łakoma. Leon taki nie jest, zje troche i zaraz ma ochotę pobiegać i wyskakuje z klatki.

A jaką karmę dostaje?
Pół marchewki to dużo bardzo, swoim dwom daję ze dwa ok. 2cm. kawałeczki... Do tego marchewka jest tucząca, lepiej dawać zieleninkę (natkę, liście rzodkiewek, koperek, pietruszkę itd)

Karmię Leona Versele Laga Nature i Crispy Muesli. Te pół marchewki ma na cały dzień i oczywiście dostaje zieleninkę - uwielbia koper, natkę, mniszek i babkę.

No to nie radzę się martwić Świnek jest młody więc ma prawo przybierać na wadze, a świnkowi chłopcy potrafią ważyć nawet 1 kilogram, więc bez nerwów