Sebastian Sowa [*]
: 06 lip 2016, 17:04
Aktualizacja 30.11.2019.
Sebastian Sowa wrócił z niezbyt udanej adopcji, jest po usunięciu kaszaka oraz odzyskuje siły po zapaleniu płuc.
Jest równie piękny, co w młodości, ale niestety - boi się dość mocno ludzi, dotyku grzbietu, hałasów. Podejrzewamy, że dzieci mogły go traktować jak zabawkę.
Jest dużo lepiej, niż na początku, ale dla niego szukamy domu bez małych dzieci i psów...
Na razie jeszcze kwarantanna po chorobie, pewnie do końca grudnia.
Nowe zdjęcia będą.
świnka jest aktualnie w Warszawie.
kontakt Porcella7@gmail.com, lub PW
stare zdjęcia powygasały, na rzzie dam choć takie:
Wątek założony 6 lipca 2016 r. przez poprzednią autorkę wątku, Gaję:
- imię : Sebastian Sowa
- wiek świnki - mniej niż 1 rok
- płeć świnki - samiec
- adopcyjny nr świnki- 2858
- miejscowość, w której przebywa zwierzę, oraz u kogo - Mińsk Mazowiecki, Gaja
- historia zwierzęcia - odebrany od osoby prywatnej z powodu alergii u dziecka
- stan zdrowia- po przeglądzie w Mv - leczymy Listrophorus gibbus ( roztocza )
- informacje dot. diety - przestawiamy się powoli na karmę Cavia Nature ( wcześniej Nestor ); tradycyjnie sianko, większość dozwolonych warzyw i owoców, świeża zieleninka - je wszystko w niewielkich ilościach
- stan adopcji- rezerwacja
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia-do adopcji do spokojnego samca lub wysterylizowanej samiczki ; bezproblemowa podwózka do Warszawy. Ze względu na upały oraz to, iż Sebastian do tej pory mieszkał sam, preferowane DS w okolicach Mińska Mazowieckiego i Warszawy ( gdyby się nie dogadał z kolegą, łatwiej będzie sprowadzić go z powrotem).
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę -mail: gajadtmm@gmail.com; PW Gaja; tel. 690-248-213;
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - ja
Sebastian Sowa jest u mnie od wczoraj, tak więc dopiero się poznajemy, ale już mogę powiedzieć, że jest ciekawskim, miłym i pro ludzkim prosiakiem
. Jest w miarę oswojony, nie lubi co prawda, gdy się go znienacka próbuje wyjąć z klatki, ale nie boi się człowieka i chętnie sam nawiązuje kontakt. Budzi sympatię
Uroda Sebastiana jest nietuzinkowa - białe, krzaczaste "brwi" na twarzyczce oraz kilka dłuższych pasem włosów na głowie trochę go postarzają i lekko upodabniają do sowy ( stąd drugie imię ), a pupę zdobi długi welon z włosów
Sebastian jest świnką młodą. Poprzednia właścicielka oceniła jego wiek na ok.1 roku, ale że świnek był kupowany w sklepie zoologicznym, to nie znamy daty jego urodzin. Według mnie ma mniej, może 9 miesięcy? Sebastian jest bowiem niewielki jak na samca ( mam nadzieję, że jaszcze urośnie), szczupły, a wygląd jego pazurków sugeruje, że jest jeszcze bardzo młody.
To tyle tytułem wstępu, zapraszam do obejrzenia jeszcze kilku zdjęć naszego przystojniaka:
Adopcja na zasadach SPŚM, obowiązuje wizyta przed adopcyjna.
Dom Tymczasowy – jako osoba najlepiej znająca świnkę, jej charakter, zwyczaje, potrzeby – zastrzega sobie prawo do wyboru przyszłego domu oraz odrzucenia ewentualnych kandydatów, jeśli uzna, że nie spełnili oni podstawowych wymagań.
Sebastian Sowa wrócił z niezbyt udanej adopcji, jest po usunięciu kaszaka oraz odzyskuje siły po zapaleniu płuc.
Jest równie piękny, co w młodości, ale niestety - boi się dość mocno ludzi, dotyku grzbietu, hałasów. Podejrzewamy, że dzieci mogły go traktować jak zabawkę.
Jest dużo lepiej, niż na początku, ale dla niego szukamy domu bez małych dzieci i psów...
Na razie jeszcze kwarantanna po chorobie, pewnie do końca grudnia.
Nowe zdjęcia będą.
świnka jest aktualnie w Warszawie.
kontakt Porcella7@gmail.com, lub PW
stare zdjęcia powygasały, na rzzie dam choć takie:
Wątek założony 6 lipca 2016 r. przez poprzednią autorkę wątku, Gaję:
- imię : Sebastian Sowa
- wiek świnki - mniej niż 1 rok
- płeć świnki - samiec
- adopcyjny nr świnki- 2858
- miejscowość, w której przebywa zwierzę, oraz u kogo - Mińsk Mazowiecki, Gaja
- historia zwierzęcia - odebrany od osoby prywatnej z powodu alergii u dziecka
- stan zdrowia- po przeglądzie w Mv - leczymy Listrophorus gibbus ( roztocza )
- informacje dot. diety - przestawiamy się powoli na karmę Cavia Nature ( wcześniej Nestor ); tradycyjnie sianko, większość dozwolonych warzyw i owoców, świeża zieleninka - je wszystko w niewielkich ilościach
- stan adopcji- rezerwacja
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia-do adopcji do spokojnego samca lub wysterylizowanej samiczki ; bezproblemowa podwózka do Warszawy. Ze względu na upały oraz to, iż Sebastian do tej pory mieszkał sam, preferowane DS w okolicach Mińska Mazowieckiego i Warszawy ( gdyby się nie dogadał z kolegą, łatwiej będzie sprowadzić go z powrotem).
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę -mail: gajadtmm@gmail.com; PW Gaja; tel. 690-248-213;
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - ja
Sebastian Sowa jest u mnie od wczoraj, tak więc dopiero się poznajemy, ale już mogę powiedzieć, że jest ciekawskim, miłym i pro ludzkim prosiakiem
. Jest w miarę oswojony, nie lubi co prawda, gdy się go znienacka próbuje wyjąć z klatki, ale nie boi się człowieka i chętnie sam nawiązuje kontakt. Budzi sympatię Uroda Sebastiana jest nietuzinkowa - białe, krzaczaste "brwi" na twarzyczce oraz kilka dłuższych pasem włosów na głowie trochę go postarzają i lekko upodabniają do sowy ( stąd drugie imię ), a pupę zdobi długi welon z włosów
Sebastian jest świnką młodą. Poprzednia właścicielka oceniła jego wiek na ok.1 roku, ale że świnek był kupowany w sklepie zoologicznym, to nie znamy daty jego urodzin. Według mnie ma mniej, może 9 miesięcy? Sebastian jest bowiem niewielki jak na samca ( mam nadzieję, że jaszcze urośnie), szczupły, a wygląd jego pazurków sugeruje, że jest jeszcze bardzo młody.
To tyle tytułem wstępu, zapraszam do obejrzenia jeszcze kilku zdjęć naszego przystojniaka:
Adopcja na zasadach SPŚM, obowiązuje wizyta przed adopcyjna.
Dom Tymczasowy – jako osoba najlepiej znająca świnkę, jej charakter, zwyczaje, potrzeby – zastrzega sobie prawo do wyboru przyszłego domu oraz odrzucenia ewentualnych kandydatów, jeśli uzna, że nie spełnili oni podstawowych wymagań.
. Faktycznie jest śliczny, choć przyznam się nieśmiało, że gdy go pierwszy raz zobaczyłam przy odbieraniu z byłego domku, to jakoś mnie nie zachwycił... ale wystarczy chwilę z nim pobyć i dokładniej się przyjrzeć - on naprawdę ma to "COŚ" 
. Jak wszystko dobrze pójdzie, trafi do kolegi w okolicach Piaseczna 
. Pozdrowienia dla p. Aleksandry 
