Czy odpowiednio dbam o moją świnkę?
: 04 mar 2016, 11:44
Chciałabym się dowiedzieć, czy dobrze dbam o futrzaka. To może najpierw o nim: samczyk, rozetka, ma 3 lata 9 miesięcy i tyle u mnie jest. Generalnie nie ma raczej problemów ze zdrowiem, ze trzy razy zażywał jakieś lekarstwa. Jest sam, kiedy go brałam, nie wiedziałam, że nie można trzymać jednej, ale nie wydaje się być smutny. Jeśli tak przeżył prawie cztery lata, to nie widzę potrzeby, by kupować mu drugą do towarzystwa. (on jest ze sklepu zoologicznego).
Jak go karmię? Cały czas ma dostęp do siana i karmy (cavia complete), do wody też, ale prawie tego poidełka nie rusza. Rano i popołudniu daję mu zielsko (pęczek koperku albo natkę pietruszki) i jakieś warzywo czy owoc, np. marchewkę, kawałek jabłka, gruszki, papryki lub ogórka, łodyżkę selera naciowego. Jak jest sezon, dostaje czasem trochę winogron albo skórki arbuza i melona. Uwielbia też włosy z kukurydzy, bazylię i liście mniszka.
Nie chodzi mi też o samo żywienie. Świnka mieszka sobie w klatce ( z domkiem) 45 na 68 cm, wiem, mało, powinno być co najmniej 100 na 80, ale nie wydaje się być nieszczęśliwy. Wypuszczam go jak najczęściej, biega sobie wtedy przez jakiś czas po całym pokoju, a później kładzie się gdzieś i odpoczywa.
Pazurki mu obcinam, nie lubi tego, ale ja muszę. Wyrywa się wtedy, ale jakoś sobie radzę.
Dodam, że bardzo mnie lubi. Kiedyś byłam w szpitalu, rodzina się nim zajmowała, ale jak wróciłam i więłam go na kolana (bardzo lubi głaskanie), to co chwilę podgryzał mnie, tak delikatnie, jakby chciał sprawdzić czy to na pewno ja.
Poza tym świnka często mruczy. Kocha mizianie pod brodą.
Charakter to ma, bym powiedziała, zadziorny, ciekawski, ale ostrożny, no i przede wszystkim głodny.
Pare razy myłam mu zadek, bo się ubrudził w winogronach.
Czy dobrze dbam o futrzaka? Coś robię źle? Będę bardzo wdzięczna za wszystkie rady, komentarze i odpowiedzi. Z góry przepraszam za wszystkie literówki, jeśli jakieś znajdziecie. No to tyle.
Jak go karmię? Cały czas ma dostęp do siana i karmy (cavia complete), do wody też, ale prawie tego poidełka nie rusza. Rano i popołudniu daję mu zielsko (pęczek koperku albo natkę pietruszki) i jakieś warzywo czy owoc, np. marchewkę, kawałek jabłka, gruszki, papryki lub ogórka, łodyżkę selera naciowego. Jak jest sezon, dostaje czasem trochę winogron albo skórki arbuza i melona. Uwielbia też włosy z kukurydzy, bazylię i liście mniszka.
Nie chodzi mi też o samo żywienie. Świnka mieszka sobie w klatce ( z domkiem) 45 na 68 cm, wiem, mało, powinno być co najmniej 100 na 80, ale nie wydaje się być nieszczęśliwy. Wypuszczam go jak najczęściej, biega sobie wtedy przez jakiś czas po całym pokoju, a później kładzie się gdzieś i odpoczywa.
Pazurki mu obcinam, nie lubi tego, ale ja muszę. Wyrywa się wtedy, ale jakoś sobie radzę.
Dodam, że bardzo mnie lubi. Kiedyś byłam w szpitalu, rodzina się nim zajmowała, ale jak wróciłam i więłam go na kolana (bardzo lubi głaskanie), to co chwilę podgryzał mnie, tak delikatnie, jakby chciał sprawdzić czy to na pewno ja.
Poza tym świnka często mruczy. Kocha mizianie pod brodą.


Pare razy myłam mu zadek, bo się ubrudził w winogronach.
Czy dobrze dbam o futrzaka? Coś robię źle? Będę bardzo wdzięczna za wszystkie rady, komentarze i odpowiedzi. Z góry przepraszam za wszystkie literówki, jeśli jakieś znajdziecie. No to tyle.
