Zanim panowanie zaczęli Twisterek (Dmuchawiec) i Slayer (Spinacz) w naszym domu mieszkali dwaj świnkowi panowie:
05.09.2010 roku pojawił się u nas malutki Vabiś, coronet ze szlachetnym i międzynarodowym rodowodem:

To była nasza pierwsza świnka (wcześniej nasz dom zamieszkiwali głównie ogoniaści przedstawiciele świata gryzoni). Vabik rósł:

ale nie był w pełni szczęśliwy, więc zaczęliśmy poszukiwania kolegi, już przez Stowarzyszenie. I tak 09.09.2012 roku dołączył do nas Hyzio - psychiczny polabek, który większość czasu spędzał pod kocykiem; choć zdarzało mu się wychodzić


Panowie nigdy nie ustalili hierarchii i wiedli dość burzliwe życie; Hyziek gryzł gdzie popadnie, a Vabiś się nie zrażał i bywał mocno męczący (taka świnka zaczepno-obronna). Vabik niestety mocno chorował i bardzo nas przećwiczył w opiece nad przewlekle chorym zwierzęciem - w którejś gonitwie z Hyziem uszkodził zęba trzonowego, którego trzeba było usunąć razem z sąsiednim, więc stał się "zębuszkiem szczerbuszkiem". Potem stracił 1 nerkę, przeszedł zapalenie trzustki i parę innych przypadłości, a mimo to był wesołym i pełnym życia prosiem. Pobiegł za TM 06.05.2016 nie doczekawszy 6 urodzin.
Hyzio został sam i popadł w depresję, nie wychodził spod koca, nie bardzo chciał jeść. Więc w trybie pilnym dołączył do nas Dmuchwiec, przemianowany na Twistera. Chłopcy pokochali się bardzo, od pierwszych minut robili wszystko razem; zniknęły kocyki, a Hyzio się wyluzował. Nigdy nie chorował, przez przypadek, w październiku 2017 roku, przy okazji badań zleconych przez dr Oliwię, okazało się, że Hyzio ma kamicę i nieczynną 1 nerkę. Przez cały czas nie dał po sobie poznać, że coś go boli, nie miał zapalenia pęcherza itp. mimo, że wyhodował całkiem potężny kamień. Niestety 19 marca wieczorem źle się poczuł; rano zawiozłam go do szpitala, ale nie mogliśmy nic zrobić - Hyzio miał niewydolną drugą nerkę, więc pomogliśmy mu odejść za TM. Ponieważ Twisterek był razem z nim w lecznicy i od razu wiedział, że coś jest na rzeczy, problemy zaczęły się już wieczorem - absolutna apatia.... Dlatego jeszcze w tym samym tygodniu dołączył do nas zwariowany Spinacz. I został!
Wyluzowany młodzieniec, który szuka kompana do wspólnych podróży oraz własnych człowieków od głaskania i rozpieszczania



Imię: Dmuchawiec
Numerek adopcyjny: 2787
Status: w DS (Warszawa)
Wiek: około roku (na marzec 2016)
Płeć: samczyk
Miejscowość, w której przebywa zwierzę: Mińsk Mazowiecki (około 40km od Warszawy)
Historia zwierzaka: Prosiak został oddany pod opiekę Stowarzyszenia przez sklep zoologiczny ze względu na chory pęcherz. Obecnie zdrowy

Charakter: Odważny. Chętnie biega, spaceruje i zaczepia innych. Oczywiście czasem potrzebna jest chwila błogiego relaksu. Uwielbia towarzystwo innych świnek. Łatwo wpasował się do stada

Świniak szuka kochającego człowieka oraz aktywnego kolegi, z którym będzie mógł zwiedzać zakamarki domu

Dieta: Tradycyjnie sianko. Cavia Nature, Cavia Complete mieszana z sieczką. Większość dozwolonych warzyw i owoców. Zioła i suszki. I oczywiście zieleninka.
Dodatkowe informacje: w badaniu moczu wychodzą liczne kryształy wapnia. Trzeba przestrzegać diety - mało wapnia, dużo "mokrych" warzyw. Wszystko wytłumaczę i przekażę zaleceni.
Kontakt: PW na forum; mail: dawenna@o2.pl; tel. 660 970 575
Dziś odbyła się sesja. Obfotografowali mnie z każdej strony...



I nie pozwolili jeść

Ale w końcu znalazłem coś dla siebie

Ze stadem

UWAGA! Dom Tymczasowy – jako osoba najlepiej znająca świnkę, jej charakter, zwyczaje, potrzeby – zastrzega sobie prawo do wyboru przyszłego domu oraz odrzucenia ewentualnych kandydatów, jeśli uzna, że nie spełnili oni postawionych wymagań.