Euzebiusz miał nowotwór, który nie dawał się zdiagnozować poprzez rtg lub usg. Miał narastające duszności. Pod koniec objawy wskazywały na zachłystowe zapalenie płuc, intensywne leczenie nie dało oczywiście rezultatów. Sekcja wykazała bardzo rozległe pobszary mikrozmian nowotworowych w całych płucach.
Wniosek: trudności z oddychaniem, duszności zawsze są podejrzane pod tym kątem.
Nowotwór płuc
Moderator: Dzima
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23117
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Nowotwór płuc
A czy mial robione badania krwi? Teoretycznie, jak u ludzi, powinny cos wykazac.
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Nowotwór płuc
Miał, ale taki normalny profil. Wszystko było w normie. Na sekcji wyszła wspaniała, zdrowa wątroba, takież nerki i jelita. Tylko płuca tragedia.
U niego diagnostykę utrudniała sytuacja w małżówinach nosowych, które były przebudowane, co pokazywał rtg i na ich karb szły wszelkie widoczne trudności z oddychaniem (np przy strasie, radości, wysiłku, upale itd.).
U niego diagnostykę utrudniała sytuacja w małżówinach nosowych, które były przebudowane, co pokazywał rtg i na ich karb szły wszelkie widoczne trudności z oddychaniem (np przy strasie, radości, wysiłku, upale itd.).
- Jack Daniel's
- Posty: 3797
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Re: Nowotwór płuc
Typowa morfologia - o ile kojarzę przypadki rodzinne - nie daje obrazu, tzn. nie ma podwyższonej limfocytozy. Dopiero specyficznie dobrana biochemia coś da więcej. Paradoksalnie tutaj można pomylić się z objawami typowo nerkowymi.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23117
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Nowotwór płuc
To rzeczywiście wyjątkowa sprawa. I wyjątkowo paskudna.