Wg diagnozy dr Ani miała wylew w mózgu, względnie guza tam. Z dnia na dzień przestała chodzić i skręciła się w kłębek oraz miała przekrzywioną główkę. Jeść jadła jak ją karmiłam, ale nie miała kompletnie kontroli nad ciałem, tylko by się męczyła się z tym. Dostała sterydy, ale to nic nie dało. Niewiele więcej można zrobić w takim przypadku. Tylko by się męczyła, więc zdecydowałyśmy przeprowadzić ją za TM.

Biedny Chocuś. Miała 4,5 roku i była kochaną świnką.
Była adoptowana przeze mnie z SPŚM i przyjechała do mnie z Gorzowa. Miała wtedy ok. 2 lat.
