CAVIARNIA

Tutaj dzielimy się opiniami na temat Pana lek. wet. Grzegorza Kocota.

Obecnie przyjmuje (aktual. 17.11.16):
Przychodnia Weterynaryjna
ul. Kilińskiego 4, 41-700 Ruda Śląska, śląskie

Kontakt:
tel. +48 (32) 793 58 02
tel.kom. +48 602 621 636


Opinie wyrażane na forum są prywatnymi opiniami jego użytkowników i nie reprezentują stanowiska członków Stowarzyszenia Pomocy Świnkom Morskim.

był ktoś? polecacie czy odradzacie? muszę jechać jutro do najbliższego lekarza, a nie chcę do Młynarskich w Zabrzu :/

Od lat moi mali pacjenci - świnki morskie teraz od roku również króliki mojej mamy są pod opieką Pana dr Kocota. To lekarz z powołania, zawsze znajdzie czas. Pan doktor wyleczył chore oczko mojej świnki, mimo, iż wszyscy pozostali weterynarze doradzali tylko operację usunięcia oczka. Obecnie w trakcie leczenia jest króliczek kupiony w sklepie zoologicznym, dostał katarku ropnego, następnie zrobił mu się duży ropniak na nosku. Dzięki Panu dr Kocotowi wszystko powoli wraca do normy Także polecam serdecznie- nie ma lepszego veta w okolicach Rudy Śląskiej.

nyna1604 pisze:Od lat moi mali pacjenci - świnki morskie teraz od roku również króliki mojej mamy są pod opieką Pana dr Kocota. To lekarz z powołania, zawsze znajdzie czas. Pan doktor wyleczył chore oczko mojej świnki, mimo, iż wszyscy pozostali weterynarze doradzali tylko operację usunięcia oczka. Obecnie w trakcie leczenia jest króliczek kupiony w sklepie zoologicznym, dostał katarku ropnego, następnie zrobił mu się duży ropniak na nosku. Dzięki Panu dr Kocotowi wszystko powoli wraca do normy Także polecam serdecznie- nie ma lepszego veta w okolicach Rudy Śląskiej.

niestety, ale nie zgodzę się z Twoją opinią. Dr Kocot jest tani - tyle. Dużo ludzi jeździ do niego na szczepienia z psami czy kotami. Ja również sama jeżdżę do niego z moimi psami jeśli chodzi o szczepienia na wściekliznę.
Lecz w ogóle nie zna się na królikach czy świnkach morskich - nie potrafił zdiagnozować u mojego królika gronkowca, wydałam tyle pieniędzy na leki.. na darmo... Dopiero dr Baran z Krakowa wyznał się.
U mojej suni również nie zdiagnozował tarczycy. Kazał psa kąpać w Nizoralu...
Ja nie polecam, wręcz odradzam!!!

To chyba prawda, jest tani i pomocny w prostych sprawach ale na dzisiejsze czasy to troszkę mało. Sama kiedyś ( 15 lat temu ) do niego chodziłam z psem ale bez większych fajerwerków, rtg wiecznie nie działa itd.