OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Problemy z zębami, problemy z jedzeniem, problemy okulistyczne, problemy z uszami, problemy z nosem;

Moderator: Dzima

ODPOWIEDZ
kotoko

OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Post autor: kotoko »

Cześć wszystkim. Jestem tu nowa i przybywam z problemem bo już nie wiem co mam robić..
Mam około 4 letnią świnkę morską imieniem Kajtek. Świnka ciesząca się zdrowiem, zadowolona, nawet grubiutka.
Niedawno zauważyłam u niego, że ma krzywy zgryz (nie miał tak wcześniej, stało się to nagle. Nie spadł mi, nic się nie stało co by mogło to spowodować) - dolna szczęka wysunięta na bok i krzywo gryzł, nieporadnie. Byłam u weta ale popatrzyła tylko na Kajtka i stwierdziła, że póki co jest ok i świnka ma po prostu krzywą mordkę. Po kilku kolejnych dniach zobaczyłam, że przestał jeść. Sprawdziłam ząbki - bardzo krzywo starte, na takie szpileczki z jednej strony. Pojechałam do weta - popatrzyła, podcięła zęby i do domu. Zauważyłam, że chudnie, nic się nie poprawia a jest tylko gorzej. Pojawiła się apatia, widoczne osłabienie, ropiejące oczy i brzydki zapach z pyszczka. Znowu do weta - ponownie zaglądała w pyszczek i znalazła podobno ząb który zupełnie krzywo rośnie, przeszkadza i może powodować krzywy zgryz u Kajtka. Konieczny zabieg pod uśpieniem zwierza. Jednak ze względu na osłabienie musieliśmy poczekać kilka dni (świnka ważyła już tylko 70 gram). W tym czasie miałam dokarmiać go nutridrinkami. Robiłam (i robię) to 4 razy dziennie, do tego poję go wodą bo również nie pije. Wszystko niestety muszę robić na siłę - świnka nie chce, wyrywa się, wypluwa czasem.
Wczoraj znów byłam u weta. Zaglądała w pyszczek, wydłubywała resztki jedzenia i podobno jest stan zapalny w pyszczku i ropa - stąd ten niemiły zapach. Muszę pędzelkować mu pyszczek dwa razy dziennie. Świnka słabsza niż wcześniej, na widok gabinetu zaczął płakać.. Waży teraz tylko 65 gram. Musimy poczekać z zabiegiem bo jest za słaby na niego, muszę nadal go dokarmiać. Do poniedziałku - wtedy następna wizyta i we wtorek zrobimy zabieg nawet jeśli będzie jeszcze słabszy bo nie ma innego wyjścia.

I tutaj ja już wymiękam. Nie wiem co robić. Nie wiem czy to ma w ogóle sens.. Świniak wiecznie leży, łepek sam opada mu w dół. Na noc zabieram go do swojego łóżka, przykrywam a on kilka godzin spędza dokładnie tak jak go położę. Ucieka tylko kiedy widzi, że chcę go nakarmić czy napoić. Odgarnia łbem kołdrę i spieprza w głąb. Jest chudy, czuję jego kości. Sama nie wiem czy on chce walczyć czy już nie.
Nawet jeśli przeżyje ten zabieg - świnki nie jedzą wtedy około 3 dni ponieważ są w szoku, mogą wystąpić bóle dziąseł itp. (co powiedziała mi weterynarz). Sama wiem, że rzadko wychodzą z takiego stanu..
Czy jest sens robić mu ten zabieg, karmić potem i - albo cieszyć się zdrową świnką - albo patrzeć jak słabnie coraz bardziej i umiera z przemęczenia, głodu i anoreksji.
Nie chcę wydawać osądów - uśpię Ciebie bo już nic z tego nie będzie. Kocham bardzo swoją świnkę.. Chciałabym żeby był zdrowy. Ale coś wewnątrz też nie pozwala mi patrzyć jak się męczy.
Poza tym boję się wyrzutów sumienia i pretensji do siebie, że "może.. może.."

Weterynarz prowadząca świnkę w Zielonej Górze - Anna Ryś, lecznica Ryś. Polecana przez większość świnkowych forum.

Tak opada mu łepek podczas karmienia:
Obrazek
Awatar użytkownika
Pysia
Posty: 425
Rejestracja: 23 lip 2013, 15:44
Miejscowość: Nowe Miasto Lub.
Kontakt:

Re: OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Post autor: Pysia »

Jeśli bardzo zależy Ci na uratowaniu prośka, to zostaje Ci chyba tylko wyprawa do Warszawy - polecam PulsVet i dr. Kliszcza:
http://www.pulsvet.pl/zespol_lekarzy_pr ... ub-kliszcz
Obrazek
kotoko

Re: OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Post autor: kotoko »

Kurcze :/ Niestety ale nie dam rady pojechać do Warszawy..
Pracuję, niedługo mam ważne egzaminy w szkole, do tego nie mam nawet czym i za co tam pojechać..
fenek

Re: OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Post autor: fenek »

Swinki sama wiesz musza jesc.
Niestety sytuacja zle rokuje.
Nawet wozenie swinki do innego weta.
Bo zeby cokolwiek zrobic swinka musi miec odpowiednia wage.
Sa karmy ratunkowe w postaci proszku do zmieszania z woda.
Rodi care.
W swiecie 4 lap szybko wysylaja.
Awatar użytkownika
Pysia
Posty: 425
Rejestracja: 23 lip 2013, 15:44
Miejscowość: Nowe Miasto Lub.
Kontakt:

Re: OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Post autor: Pysia »

W takim wypadku musisz skontaktować się z kimś ze SPŚM, może Wrocław. Stamtąd jest derwuś, napisz do niej PW. Jeśli nie masz pieniędzy na leczenie świnki, możesz ją przekazać stowarzyszeniu.
Obrazek
kotoko

Re: OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Post autor: kotoko »

Rozumiem. Nie tyle nie mam pieniędzy na leczenie co na wyjazd do Warszawy teraz. To bardzo daleko, trzeba będzie jakoś się tam przemieścić, opłacić hotel, wyżywienie (zapłacić komuś kto poleci za mnie do pracy), weterynarza i drogę powrotną. To duże pieniądze, a do tego transport inny niż samochodem może być dla świnki okropnie stresujący i męczący.
Dziewczyny czy karmienie świnki nutridrinkiem 4x dziennie to wystarczająco? Myślę o zwiększeniu dawki (choć świnka tego karmienia po prostu nienawidzi).
Jesteśmy po pędzelkowaniu pyszczka, co też się nie podobało no ale nie dziwię się. Kajtuch teraz leży na kilku warstwach kołdry, przykryty jedną z nich, w towarzystwie pluszaka i odpoczywa.
Awatar użytkownika
Pysia
Posty: 425
Rejestracja: 23 lip 2013, 15:44
Miejscowość: Nowe Miasto Lub.
Kontakt:

Re: OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Post autor: Pysia »

Niestety koszty są dosyć spore, ale niekiedy nie ma wyjścia.
Wszystko o dokarmianiu: http://forum.swinkimorskie.eu/viewtopic.php?f=21&t=97
Karmy ratunkowe - lista osób służących pomocą w potrzebie: http://forum.swinkimorskie.eu/viewtopic ... &t=98#p621

Nutridrink nie jest najodpowiedniejszy dla świnek
Obrazek
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Post autor: Jack Daniel's »

Świnkę powinno się co najmniej dokarmiać co 4 godziny. Im częściej, tym lepiej. Jeśli chcesz, żeby żyła (bo póki co się na to nie zanosi), to albo znajdź czas i pieniądze, albo ją po prostu nam przekaż.

edit: 65 gram waży?! Tyle, to nawet noworodki świńskie nie ważą...
Ostatnio zmieniony 17 maja 2014, 14:11 przez Jack Daniel's, łącznie zmieniany 1 raz.
Podpis usunięty przez administratora.
kotoko

Re: OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Post autor: kotoko »

Też mi się tak wydawało. Ale poleciła go weterynarz, która jest na liście najlepszych wetów od gryzoni. Dlatego podaję. Zapoznam się z podanymi linkami, postaram się też kupić szybko coś odpowiedniego dla niego. Dziękuję.
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Post autor: Jack Daniel's »

Mielisz Cavię Nature, siemię lniane i płatki owsiane w stosunku 1:1:1 i już masz karmę ratunkową :)
Podpis usunięty przez administratora.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Twarzoczaszka”