CAVIARNIA

A oto Świnkotata tych oto dwóch pięknych panów (http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=1517).
- imię świnki - Speedy
- wiek świnki - ok. 12 miesięcy na styczeń 2014
- płeć świnki - samczyk
- adopcyjne numerki świnek - 1210
- miejscowość, w której przebywa zwierzę,oraz u kogo - Toruń, dr_granda
- historia zwierzęcia, przebyte choroby - odebrany razem z potomstwem i Panią Matką (http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 081#p58081). Świniak przebywał na TDT u pytającej w Gdańsku, a teraz trafił na DT do mnie. Zdrowy
- informacje dot. diety - CN, ziółka, sianko, sieczka, pomidor, ogórek, natka pietruszki, papryka - warzywa zjada wszystkie
- stan adopcji - wolny
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia - do adopcji do innego samczyka. Uległy do świnek, ludzi się boi, chociaż proces oswajania idzie ku dobremu.
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę - PW na forum, e-mail: mgrdzordz@gmail.com
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - pytająca

Oto info o Speedziaku z TDT: Imię wzięło się od tego, że jest najbardziej strachliwym z całej trójki chłopaków. Dużo gadam do świnek, staram się pokazywać im, że ręka nawet jak się pojawia w klatce, to czasem nic nie robi, nawet nie głaszcze, no i maluchy człowieka się nie boją, ale Speedy wieje szybciej niż błyskawica. Co prawda sam człowiek już nie jest straszny, ale ręka zbliżająca się do niego w klatce powoduje kilka honorowych okrążeń. Mądry proś, myślę, że dość szybko odwdzięczy się przyszłemu właścicielowi dużym zaufaniem

Prosimy o kciuki,żeby szybko udało się wyprawić Speediego do Mrągowa,czeka tu na niego stęskniony świńskiego towarzystwa Łatek.

Popatrzyłam po tytule i pomyślałam, że chcecie wolontariuszkę naszą wyadoptować...

Pewnie, niech nam robi dobrą reklamę

Speedy prawdopodobnie w tym tygodniu pojedzie na wczasy na Mazury, gdzie pozna kumpla na całe życie

Łatek już czeka bardzo stęskniony...nawet pokój już przygotował na przyjęcie kolegi.

Speedy już u mnie.
Łatek przyjął go z otwartymi łapkami,a Speedy choć sporo mniejszy cyka i kręci kuprem.Na razie nie ma żadnych latających kłaczków,bo biedny Łatek nie bardzo wie o co chodzi...za to smrodzi okropnie.

U mnie mimo, że był największy to zawsze maluchy mu zabierały całe jedzenie - w ogóle najwięcej niepewności i sporów było przy jedzeniu. Mam nadzieję, że to tylko taka przejściowa faza i się chłopaki dogadają..

Trzymam kciuki za rozbójników

Speedy trzyma w ryzach Łatka,a ten biedak siedzi w kącie i wzrokiem błaga "Zabierzcie mnie od tego potwora".

Hawerowa, na pewno nikt Ci świni nie podmienił w pociągu?

Dla mnie nie do pomyślenia, że to taki zbój, no. Synkowie zawsze mu w kość dawali, a ten ani mruknął, zawsze się chował