Imię świnki: Zira
Wiek świnki: 8-12miesięcy
Płeć świnki: samica
Adopcyjne numerki świnek: 1213
Miejscowość, w której przebywa zwierzę,oraz u kogo: Katowice, Tysia
Historię zwierzęcia, przebyte choroby: świnka odebrana z Częstochowy, wyleczony świerzb włosowy
Informacje dot. diety: marchewka, jabłko, pomidor, ogórek, gruszka, dynia, burak, seler, korzeń i nać pietruszki, szpinak, siano, vl cavia :complete, nature, crispy, kapuszkowa, pavo, płatki owsiane, zioła, sieczka.
Stan adopcji: adopcja wstrzymana, w trakcie leczenia
Wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia: do innej samicy
Kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: PW, justabiedrona@interia.pl,
Informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku:Cynthia


Zira trafiła w nasze ręce pod koniec listopada 2013 roku z biegunką, oddychała też bardzo ciężko i chrapliwie. Jeszcze tego samego dnia trafiła do lecznicy. Świnka dostała bardzo dużo leków, a weterynarz i my sami mieliśmy bardzo dużo wątpliwości...
Słyszalne były szmery w sercu, więc Zira została zapisana na kolejną wizytę w celu zbadania serca. Kilka dni później okazało się, że serduszko małej Ziry było powiększone, zalane, dostała odpowiednie leki dosłownie w ostatnim momencie. Jeszcze jeden, dwa dni i dla świnki nie byłoby już żadnego ratunku... Miesiąc później nastąpił kolejny kryzys, zwiększone dawki leków i nadzieja, że da radę. Wszyscy trzymaliśmy kciuki za małą świnkę, której stan nie pozostawiał złudzeń...
Wydawało się, że się udało niestety, w kwietniu odbyła się kolejna kontrola, na której trzeba było podjąć jedną z cięższych w historii naszej działalności decyzji: czy próbujemy z lekami, ale jeśli nie pomogą, to Zira przeżyje tylko kilka dni, czy podejmujemy ryzyko wkłucia się w serce i ściągnięcia płynu. Decyzja była bardzo trudna, ponieważ zabieg musiał się odbyć bez żadnego znieczulenia i narkozy, jeśli świnka by się ruszyła to... Decyzja została podjęta parę minut koszmaru, pisk biednej Ziry i czekanie... Czarne myśli i strach, że coś pójdzie nie tak. Po tym, jak dla Opiekunów Ziry minęła cała wieczność, otworzyły się drzwi gabinetu, a za nimi siedziała czarna kulka gapiąca się wielkim ślepkami... Udało się! Zira ze względu na problemy z sercem w dalszym ciągu przebywa pod opieką SPŚM, ma się całkiem dobrze, biega, prosi o jedzenie i cieszy się wygranym życiem.