CAVIARNIA

16.03. zmiana wątku z MALINAnula na Zwierzur

Imię świnki: Francesca



Wiek świnki: około 4-5 lat
Płeć świnki: samica
Adopcyjny numer świnki: 6310
Stan adopcji: do adopcji, świnka nerkowa
Miejscowość, w której przebywa zwierzę oraz u kogo: Warszawa, MALINAnula
Historia zwierzęcia: przejęta od właściciela.
Informacje dot. diety: VL CC, zioła, siano, pije z poidła, warzywa różne
Do wydania do innej samiczki lub kastrata.

Kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: ‪‪caviadopcja@gmail.com‬‬
Informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku: pucka69





Adopcja na zasadach SPŚM - obowiązuje wizyta przed adopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej.
Pamiętaj! Adopcja to bardzo ważna decyzja. Dajesz komuś dom. Dom na zawsze.
A Twoja świnka będzie potrzebować: miłości, spokoju, odpowiedzialnej opieki, przestronnej klatki (minimum 120 cm długości), bezpiecznych wybiegów, odpowiedniej opieki weterynaryjnej i karmy wysokiej jakości.
Dobrze przemyśl decyzję o nowych domownikach a może to właśnie Ten prosiaczek zamieszka w Twoim domu i stanie się częścią Twojego życia na zawsze.

Dzień dobry,
Przestałam do Państwa maila, niestety nie otrzymałam odpowiedzi, więc piszę tutaj.
Chciałabym zgłosić swoją chęć adopcji świnki Francesci. Jestem miłośniczką świnek morskich i już od dłuższego czasu śledzę Państwa stronę na Facebooku. Osobiście miałam dwie świnki i zapewniam, że mogę stworzyć bezpieczne środowisko dla nowego pupila. Mam odpowiednie warunki do opieki nad świnką morską. Obydwu świnką poświęcałam bardzo dużo uwagi i opieki.
Chętnie odpowiem na wszelkie pytania mailowo bądź telefonicznie (numer podałam w mailu).
Pozdrawiam

Francesca ma zaostrzenie problemów nerkowych, więc chwilowo adopcja świnki musi zostać odłożona na bliżej nieokreślony termin. Najpierw świnka musi dojść do siebie.

Francesca to ciekawa postać. Z wyników badań jest bardzo kiepsko. Z zachowania i apetytu to mały ninja, karateka i niestrudzony wojownik. Sprawdzamy różne opcje i kombinacje leków i kroplówek. Ale nastroje dopisują.

I jeszcze dwie fotki, byście mogli zachwycić się tym świńskim cudem natury

Malutka, drobniutka, już nie taka chudzina...
Jakiż głos donośny ma ta kruszynka niepozorna! Ja nie mogę!
Już się nie chowa na mój widok. Dzielnie przyjmuje zaordynowane leki, choć zastrzyków nie lubi bardzo. Wygląda troszkę "masywniej", ale dopiero po kontroli będziemy wiedzieli, czy stan zdrowia faktycznie się zwierzątku poprawia. Obecnie stanowczo odmawia korzystania z karmy ratunkowej, przemycamy zatem z lekami wsparcie spożywcze. Czupiradełko uparte życzy sobie jeść to, co inne świnie, a nie jakieś paćki wonne ze szprycy.
Prosię dla opiekunów o mocnych nerwach...
Franka pasjami sypia skręcona deczko w precel, wprasowana w podłoże i z wywróconym białkiem w górę, uchylonym nieznacznie oczyskiem. Dziś już wiem, że taka pozycja relaksacyjna to u niej norma, ale pierwszego razu długo nie zapomnę...