JAOŚ I JOASIEK
Świnki odebrane od osoby prywatnej, ze złych warunków. Słabo odżywiane, wszystkie miały wszoły. Jaoś i Joasiek to bracia, są zżyci ze sobą, rozdzieleni szukają się i nawołują. Do adopcji razem.
JAOŚ
- wiek: ok. 1 rok
- płeć świnki: samiec
- numer adopcyjny: 5975
- miejscowość, w której przebywa zwierzę, oraz u kogo: Warszawa, joaś
- informacje dot. diety: siano, ziółka, Cavia Complete, warzywa wszelkie; umie korzystać z poidła
- historia zwierzęcia, przebyte choroby: Oddany przez osobę prywatną. Kiepsko odżywiany, zęby trochę szare. Jak całe stadko miał wszoły, ale to już mgliste wspomnienie. Z powodu złego startu miał zabieg usunięcia kamienia z pęcherza - po kolejnych kontrolach nie widać nawrotów problemu.
- stan adopcji: do adopcji z Joaśkiem
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: pw oraz e-mail (jgorowska@gmail.com)
- informacja o tym kto wydał zgodę na założenie wątku: jolka
JOASIEK
- wiek: ok. 1 rok
- płeć świnki: samiec
- numer adopcyjny: 5976
- miejscowość, w której przebywa zwierzę, oraz u kogo: Warszawa, joaś
- informacje dot. diety: siano, ziółka, Cavia Complete, warzywa wszelkie; umie korzystać z poidła
- historia zwierzęcia, przebyte choroby: Oddany przez osobę prywatną. Kiepsko odżywiany, zęby trochę szare. Jak całe stadko miał wszoły, ale to już mgliste wspomnienie.
- stan adopcji: do adopcji z Jaosiem
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: pw oraz e-mail (jgorowska@gmail.com)
- informacja o tym kto wydał zgodę na założenie wątku: jolka
Adopcja na zasadach Stowarzyszenia- obowiązuje wizyta przedadopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej.
To urocze prosiaki. Dzieciaki jeszcze, więc wierzgają, ganiają się, przemeblowują klatkę. Przez pierwsze kilka dni byli bardzo wystraszeni, ale szybko się oswajają. I mają wbudowaną funkcję budzika
I jeszcze jedno. Obydwaj mają piękne sukienki, chwilowo skrócone, żeby ułatwić leczenie
Jaoś i Joasiek rozbrykani bracia do adopcji razem WARSZAWA
Moderator: silje
- joaś
- Posty: 508
- Rejestracja: 13 sie 2014, 8:40
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Jaoś i Joasiek rozbrykani bracia do adopcji razem WARSZAWA
Ostatnio zmieniony 22 wrz 2024, 21:18 przez joaś, łącznie zmieniany 4 razy.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23117
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Jaoś i Joasiek, bracia do adopcji razem - WARSZAWA
Nie wyglądają na roczniaków, dałabym im najwyżej pół roku "na oko". Ale wyglądają na niezłych łobuzów
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23117
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Jaoś i Joasiek, bracia do adopcji razem - WARSZAWA
Chłopcy na wakacjach u mnie. Już oswojeni, nie mają żadnych oporów. Joasiek sobie skubie żarełko, za to Jaoś... gra na drutach serenadę i tęsknie pokwikuje do sąsiadów...
Urocze chłopaki.
Urocze chłopaki.
- joaś
- Posty: 508
- Rejestracja: 13 sie 2014, 8:40
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Jaoś i Joasiek, bracia do adopcji razem - WARSZAWA
Taaak, chłopcy byli na dwóch urlopach, zarobieni byli totalnie, ale już, już, ogarniamy wątek - pełna gotowość do adopcji!
Halo, to my, młodzież wrzeszcząca
Jaoś jest spokojniejszym bratem, mniej śmiałym - co nie znaczy, że cichszym. Jego największą miłością jest ogórek. Bardzo dużo gada - jak z klatki nie słychać pokwikiwania, to znaczy że Jaoś śpi. Mam wrażenie, że nie lubi robić dwóch rzeczy na raz - jak je, to się nie rusza, jak się rusza to nie gada, jak gada to nie je... I ma przepiękny kolor, którego nie umiem pokazać na zdjęciu.
Joasiek jest szalony Uwielbia wybiegi! Człowieka nie boi się wcale, lubi drapanie pod bródką (bez problemu można mu wtedy skontrolować zęby...). Zazwyczaj pierwszy inicjuje pieśni poranne, przywołujące ekipę karmiącą. No i ta fryzura
Po wszołach nie ma śladu. Chłopcy załapali się na badania USG brzuszków - u Jaosia widoczne były drobne wtręty (mineralizacje) na nerkach, zalecono ponowne kontrolne badanie za 6-8 miesięcy - poza tym nic niepokojącego. Przy okazji wywczasów u Cioci Porcelli (dziękujemy!) chłopaki wykazali się wybitnym ochlajstwem, wyraźnie przekraczającym ich 'domowe' normy - zatem jeszcze w trakcie wczasów mieli zrobione badania krwi... które nie wykazały nic. Po powrocie do domu - piją normalnie. Ja nic nie wiem, ale wygląda na to, że Ciocia Porcella serwuje coś interesującego w świńskich poidłach
I na koniec dobre wieści - mamy poważne zapytania o chłopców
Halo, to my, młodzież wrzeszcząca
Jaoś jest spokojniejszym bratem, mniej śmiałym - co nie znaczy, że cichszym. Jego największą miłością jest ogórek. Bardzo dużo gada - jak z klatki nie słychać pokwikiwania, to znaczy że Jaoś śpi. Mam wrażenie, że nie lubi robić dwóch rzeczy na raz - jak je, to się nie rusza, jak się rusza to nie gada, jak gada to nie je... I ma przepiękny kolor, którego nie umiem pokazać na zdjęciu.
Joasiek jest szalony Uwielbia wybiegi! Człowieka nie boi się wcale, lubi drapanie pod bródką (bez problemu można mu wtedy skontrolować zęby...). Zazwyczaj pierwszy inicjuje pieśni poranne, przywołujące ekipę karmiącą. No i ta fryzura
Po wszołach nie ma śladu. Chłopcy załapali się na badania USG brzuszków - u Jaosia widoczne były drobne wtręty (mineralizacje) na nerkach, zalecono ponowne kontrolne badanie za 6-8 miesięcy - poza tym nic niepokojącego. Przy okazji wywczasów u Cioci Porcelli (dziękujemy!) chłopaki wykazali się wybitnym ochlajstwem, wyraźnie przekraczającym ich 'domowe' normy - zatem jeszcze w trakcie wczasów mieli zrobione badania krwi... które nie wykazały nic. Po powrocie do domu - piją normalnie. Ja nic nie wiem, ale wygląda na to, że Ciocia Porcella serwuje coś interesującego w świńskich poidłach
I na koniec dobre wieści - mamy poważne zapytania o chłopców
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23117
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Jaoś i Joasiek, bracia do adopcji razem - WARSZAWA
ooo! to jest najlepsza możliwa wiadomość
- joaś
- Posty: 508
- Rejestracja: 13 sie 2014, 8:40
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Jaoś i Joasiek, bracia do adopcji razem - WARSZAWA
Eh, świnie. Potencjalny dom stały jest w zasięgu łapek, a tu niespodzianki zdrowotne.
Jaoś zaczął swoje kwikające przemowy wygłaszać innym tonem, więc na wszelki wypadek pokazaliśmy się w MV. Pokwikiwanie wydało się podejrzane również doktor Agacie, co połączone z wolniejszym niż u brata przyrostem wagi i nie do końca czystym usg sprzed miesiąca... Coś świni jest, ale nie wiadomo co. Na razie w czwartek powtarzamy usg.
Żeby nie było za lekko - wróciły wszoły Strasznie upierdliwe to paskudztwo, ale już zaczęliśmy - od nowa Biomectin i kąpiele. U obu prosiąt oczywiście, chociaż pasożyty znalazłyśmy tylko na Jaosiu.
Jaoś zaczął swoje kwikające przemowy wygłaszać innym tonem, więc na wszelki wypadek pokazaliśmy się w MV. Pokwikiwanie wydało się podejrzane również doktor Agacie, co połączone z wolniejszym niż u brata przyrostem wagi i nie do końca czystym usg sprzed miesiąca... Coś świni jest, ale nie wiadomo co. Na razie w czwartek powtarzamy usg.
Żeby nie było za lekko - wróciły wszoły Strasznie upierdliwe to paskudztwo, ale już zaczęliśmy - od nowa Biomectin i kąpiele. U obu prosiąt oczywiście, chociaż pasożyty znalazłyśmy tylko na Jaosiu.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23117
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Jaoś i Joasiek, bracia do adopcji razem - WARSZAWA
Wszoły to exc le mot pryszcz, ale wszystko, co "źle brzmi" - brrr - pisz, co tam wyjdzie!
- joaś
- Posty: 508
- Rejestracja: 13 sie 2014, 8:40
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Jaoś i Joasiek [WSTRZYMANI] bracia do adopcji razem WARS
Oj wyszło, wyszło. Na usg ujawnił się kamień w pęcherzu. Nie do wysikania, więc Jaoś od razu zaklepał termin na zabieg.
Operacja poszła dobrze, ale prosię było przez kilka dni mocno obolałe i nieszcześliwe. Te pierwsze parę dni przesiedział u Porcelli (dziękujemy!). Jak już wrócił do domu, to spotkanie z Joaśkiem było wręcz wzruszające. Bardzo są zżyci ze sobą, jeszcze nie widziałam takich przytulanek u prosiąt
Teraz, po ponad tygodniu od zabiegu Jaoś już nie pamięta, że coś się wydarzyło. Je za dwóch, wydziera się najgłośniej z całej ekipy, bryka i gania się z bratem. Plan jest prosty: w środę zdejmujemy szwy, potem kilka tygodni z trzymaniem diety i suplementami. Powtórzymy usg i się okaże, czy kamień w pęcherzu u takiego dzieciaka to "tylko" efekt złego odżywiania i kiepskiego startu w życiu, czy może jednak jakiś poważniejszy problem... Badania pokażą.
Na razie jestem taki uroczy:
Tu można obejrzeć jak grzecznie szamię lekarstwa:
https://youtube.com/shorts/I_NYbW31FyM?feature=share4
A tacy jesteśmy fajni razem:
Operacja poszła dobrze, ale prosię było przez kilka dni mocno obolałe i nieszcześliwe. Te pierwsze parę dni przesiedział u Porcelli (dziękujemy!). Jak już wrócił do domu, to spotkanie z Joaśkiem było wręcz wzruszające. Bardzo są zżyci ze sobą, jeszcze nie widziałam takich przytulanek u prosiąt
Teraz, po ponad tygodniu od zabiegu Jaoś już nie pamięta, że coś się wydarzyło. Je za dwóch, wydziera się najgłośniej z całej ekipy, bryka i gania się z bratem. Plan jest prosty: w środę zdejmujemy szwy, potem kilka tygodni z trzymaniem diety i suplementami. Powtórzymy usg i się okaże, czy kamień w pęcherzu u takiego dzieciaka to "tylko" efekt złego odżywiania i kiepskiego startu w życiu, czy może jednak jakiś poważniejszy problem... Badania pokażą.
Na razie jestem taki uroczy:
Tu można obejrzeć jak grzecznie szamię lekarstwa:
https://youtube.com/shorts/I_NYbW31FyM?feature=share4
A tacy jesteśmy fajni razem:
- joaś
- Posty: 508
- Rejestracja: 13 sie 2014, 8:40
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Jaoś i Joasiek [WSTRZYMANI] bracia do adopcji razem WARS
Szwy zdjęte, po pasożytach ani śladu. Jaoś dzielnie nadrabia czas chorowania, je za dwóch, a chciałby za czterech...
Urocze są te chłopaki. Na kolanach na razie średnio, bo nuda, ale obaj cierpliwie przyjmują o obowiązkowe porcje miziania.
A potem ćwiczą bieg po ogórka, patataj!
https://youtu.be/hz4ROkejQzg
Adopcja chłopców jest wstrzymana przynajmniej do pierwszego usg Jaosia - w pierwszej połowie sierpnia. Ale zakochiwać się można już
Urocze są te chłopaki. Na kolanach na razie średnio, bo nuda, ale obaj cierpliwie przyjmują o obowiązkowe porcje miziania.
A potem ćwiczą bieg po ogórka, patataj!
https://youtu.be/hz4ROkejQzg
Adopcja chłopców jest wstrzymana przynajmniej do pierwszego usg Jaosia - w pierwszej połowie sierpnia. Ale zakochiwać się można już
- jolka
- Wiceprezes ds. adopcyjnych
- Posty: 7797
- Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Jaoś i Joasiek [WSTRZYMANI] bracia do adopcji razem WARSZAWA
proszę o aktualizację. Co u chłopaków? nadal w rezerwacji?
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021