Hej, jestem tu nowa, potrzebuję porady.
Moją swinkę dopadło coś dziwnego, tu znajdziecie zdjecie: https://zapodaj.net/3fc10cc0f5bd9.jpg.html
3 tygodnie temu byłam u veta, uznał to za niegroźną brodawkę i zalecił obserwację i wizytę kontrolną w styczniu.
Dzisiaj jednak zauważyłam, że ta niby brodawka krwawi - być może prosiaczek uraził się siankiem.
Nie jest to dla niej bolesne, nie zachowuje się inaczej odkąd to coś ma, nie ma problemów z apetytem, nie jest osowiała itd.
Niepokoi mnie ranka na tej zmianie skórnej, obawiam się zakarzenia lub problemów w gojeniem się.
Czy ktoś z Was miał kiedyś do czynienia z czymś podobnym?
Może to wcale nie jest brodawka?
Czy powinnam to natychmiast zgłosić do veta czy skonsultować się z innym?
Krwawiąca "brodawka"
Moderator: Dzima
- zwierzur
- Posty: 3858
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Krwawiąca "brodawka"
Polecam do weta, specjalisty od gryzoni. Jak narośl krwawi, może się spaprać i będzie kłopot.
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...