Moje potwory bez ogonków :)
: 08 paź 2013, 16:12
W końcu postanowiłam i na nowym forum założyć wątek moich dam. Ponownie przedstawiam:
Funię:

Jeden z oczkowskich prosiaków. Adoptowana przeze mnie w grudniu 2011. Funia bardzo lubi być głaskana, siedzieć na kolankach i przytulać się człowieka, jednak na inne świnki reaguje nerwowo. Niestety przeszłość jej nie oszczędzała i obecnie jedyną świnką, którą Funia w pełni akceptuje, jest jej córka Nutka.
Nutkę:

Adoptowana razem z Funią. Złośnik i awanturnica w jednym. Inne świnki ma w nosie, pod warunkiem, że obok stoi pełna miska. Wtedy Nutka interesuje się wyłącznie jedzeniem. Nie prawdą jest, że niedaleko pada jabłko od jabłoni, Nutka jest tego doskonałym przykładem
Jest przeciwieństwem Funi. Nie lubi głaskania i przytulania, potrafi to dosadnie pokazać używając ząbków. Obcinanie pazurków Nutki, to nie lada wyzwanie 
Hiacyntę:

Małą, kochaną i delikatną świneczkę, która jak nikt inny potrafi "trzepać" uszami. Hiacynta jest kompletnie niekonfliktową świnką zarówno w stosunku do ludzi jak i do innych świnek, a także kotów i psów. Ona kocha cały świat i wie, że wszyscy kochają ją. Jest najgłośniejsza z całego mojego chlewika i jako jedyna potrafi ćwierkać. Tydzień temu odeszła za TM koleżanka Hiacynty - Pyza. Łysa źle to znosiła, ale od dwóch dni jest z nami jej nowa współlokatorka, której zdjęcia wstawię niebawem (na razie młoda nie doczekała się jeszcze sesji).
Funię:

Jeden z oczkowskich prosiaków. Adoptowana przeze mnie w grudniu 2011. Funia bardzo lubi być głaskana, siedzieć na kolankach i przytulać się człowieka, jednak na inne świnki reaguje nerwowo. Niestety przeszłość jej nie oszczędzała i obecnie jedyną świnką, którą Funia w pełni akceptuje, jest jej córka Nutka.
Nutkę:

Adoptowana razem z Funią. Złośnik i awanturnica w jednym. Inne świnki ma w nosie, pod warunkiem, że obok stoi pełna miska. Wtedy Nutka interesuje się wyłącznie jedzeniem. Nie prawdą jest, że niedaleko pada jabłko od jabłoni, Nutka jest tego doskonałym przykładem


Hiacyntę:

Małą, kochaną i delikatną świneczkę, która jak nikt inny potrafi "trzepać" uszami. Hiacynta jest kompletnie niekonfliktową świnką zarówno w stosunku do ludzi jak i do innych świnek, a także kotów i psów. Ona kocha cały świat i wie, że wszyscy kochają ją. Jest najgłośniejsza z całego mojego chlewika i jako jedyna potrafi ćwierkać. Tydzień temu odeszła za TM koleżanka Hiacynty - Pyza. Łysa źle to znosiła, ale od dwóch dni jest z nami jej nowa współlokatorka, której zdjęcia wstawię niebawem (na razie młoda nie doczekała się jeszcze sesji).