Witam... Nasz Piorunek przeszedł badania, wykryto guza na USG... Badanie wykazało, że może to być zwykły ropniak, jednak wyniki z krwi mówią, że jest stan zapalny. Jutro o 13:00 ma mieć operację, strasznie się o niego martwimy

Chciałabym aby po operacji zaczął życie z kimś, bo teraz był sam i bardzo widać samotność mu doskwierała. Pani weterynarz odradziła drugiego samca, bo by tego schorowanego mógł zagryźć. Odradziła także kastracje jak będzie zmęczony po tej operacji, doradziła poszukać wykastrowanej samiczki, aby nie było małych a jednocześnie aby było to bezpieczne doparowanie... Przeczytałam tu o adopcji i zastanawiamy się czy taka dziewczynka by zżyła się z samcem, jest mały jak na rozetkę długowłosą.
Czy ktoś ma do adopcji taką samiczkę?
Mąż jest niepełnosprawny, także super byłoby jakby to było blisko Myszkowa, bądź osoba mobilna, bo sami mamy przez to problem z dojazdem.
Pozdrawiam