Chyba nie ma wśród Świnkoklubowiczów osoby, która nie zetknęła się z tą chorobą u świnki morskiej. Niestety, jest to przypadłość częsta, szczególnie wśród świnek kupionych w sklepie lub przygarniętych od nieodpowiedzialnych osób.
W przypadku świnek morskich grzybicę wywołują najczęściej dermatofity Trichophyton mentagrophytes v. mentagrophytes i jemu pokrewne, rzadziej Microsporum canis. U ludzi grzybicę powoduje ten sam rodzaj dermatofitów, więc jak najbardziej możliwe jest zarażenie się człowieka od świnki. Do czasu wyleczenia zwierzątka nie należy chorej świnki nadmiernie głaskać i tulić, natomiast trzeba zachować wszelkie środki ostrożności - myć często ręce lub nosić jednorazowe rękawiczki oraz stosować środki odkażające.
Czynniki sprzyjające zakażeniu grzybicą to wszelkiego rodzaju osłabienie układu immunologicznego: stres, nadmierne zagęszczenie klatek, niewłaściwa dieta, upał, wilgotność, podatny wiek - osobniki młode, stare i samice w ciąży, istniejące już zakażenia pasożytami (świerzb, wszoły) oraz skaleczenia.
Grzybica jest chorobą zaraźliwą i długotrwałą, a jej leczenie może trwać miesiąc lub dłużej. Zwierzę może się zarazić od innego chorego osobnika albo przez spory w zakażonym środowisku. Okres inkubacji in vivo wynosi od 7 do 14 dni, natomiast zarodniki mogą przetrwać nawet latami, dlatego konieczne jest odkażanie pomieszczeń i wszystkich przedmiotów, jakie miały kontakt z chorymi zwierzętami, oraz odizolowanie chorych osobników. Przedmioty drewniane należy od razu wyrzucić, gdyż bardzo trudno je skutecznie odkazić. Do dezynfekcji można stosować wybielacze typu Ace, Domestos, etc.
Objawy grzybicy to łysiejące, swędzące, łuszczące się obszary skóry, najczęściej z początku na pyszczku, przy nosie i koło uszu. Mogą również pojawić się od razu na grzbiecie, bokach i łapkach, szczególnie podczas upałów. Skóra na obszarach zakażonych jest pokryta strupkami i grudkami ropy, futro często jest pozlepiane w "kolce", z chorobowo zmienionej skóry może ciec osocze. W wyniku zakażenia grzybem włosy stają się matowe i kruche. Często łamią się tuż nad skórą, jakby zostały wystrzyżone, tworząc wyraźne łysinki z zaczerwienieniami i strupkami wśród resztek sierści. Grzybicę wywołaną przez Trichophyton mentagrophytes nazywa się z tego powodu także grzybicą strzygącą.
Do badań pobiera się zeskrobiny skóry i włosy, następnie wykonuje hodowlę posiewu z zeskrobiny oraz badanie mikroskopowe w poszukiwaniu grzybów i ich zarodników. Wykonuje się także badanie w świetle lampy Wooda, która wykrywa fluorescencję Microsporum canis, ale tylko w przypadku mniej więcej połowy szczepów tego grzyba. Z tego powodu badania świnek pod lampą nie są szczególnie wiarygodne i praktyczne.
Ze względu na podobieństwo początkowych objawów do świerzbu oraz fakt, że nierzadko oba schorzenia występują jednocześnie, zaleca się najpierw podanie środków przeciwko świerzbowi, aby szybko pozbyć się potencjalnych pasożytów, a w przypadku nieustępowania objawów, kontynuację leczenia grzybicy.
Leczyć należy zarówno zwierzęta z objawami choroby, jak i te, które miały z nimi kontakt, jako potencjalnych nosicieli bezobjawowych. Podaje się leki zarówno do stosowania zewnętrznego - maści, szampony - jak i wewnętrznego. Może być konieczne wygolenie sierści z okolic chorobowo zmienionych, a w przypadku zakażeń bakteryjnych i ran, stosowanie także leków antybakteryjnych, np. maści z neomycyną.
Stosowane środki to np. Clotrimazol, Mikonazol, Terbiderm, Daktarin, Lamisilatt, Imaverol, Nizoral lub inne.
Weterynarz może zapisać także leki ogólnoustrojowe, np.: ketokonazol w dawkach od 10 do 40 mg na kg wagi ciała dziennie. Uwaga! Grzybicę u kotów i psów często leczy się gryzeofulwiną, silnym antybiotykiem przeciwgrzybiczym, którego nie należy podawać świnkom morskim!
Zapobieganie grzybicy polega na natychmiastowym tępieniu pasożytów, utrzymywaniu właściwej wilgotności powietrza i podłoża, ogólnym dbaniu o dobry stan zdrowia zwierząt.
Już trochę podleczona grzybica u Speedy'ego:
Oprócz dermatofitoz występują jeszcze drożdżyce, czyli kandydozy. Jest to najczęściej zakażenie pospolitym, zwykle saprofitycznym drożdżakiem Candida albicans, który jednak staje się dokuczliwy w sytuacji, gdy organizm jest osłabiony, najczęściej po kuracji antybiotykowej. Jest to typowa mykoza oportunistyczna. Objawy to biały, serowaty nalot na błonach śluzowych pyszczka (to samo schorzenie u niemowląt ludzkich nazywane jest pleśniawką lub aftami) lub na narządach płciowych. Drożdżaki mogą także dawać się we znaki w przewodzie pokarmowym, co skutkuje wzdęciami i biegunkami.
Leczenie: smarowanie Aftinem, nystatyną w płynie lub innymi lekami zaleconymi przez weterynarza, uzupełnienie naturalnej flory bakteryjnej za pomocą preparatów Lakcid, Trilac lub Bio-Lapis.
Bio-Lapis jest probiotykiem zawierającym elektrolity, witaminy, enzymy i kultury bakterii Enterococcus faecium, szczególnie polecanym dla gryzoni i królików przy problemach trawiennych.
Strony, które warto odwiedzić, aby poczytać więcej o dermatofitozach u świnek morskich i ludzi:
http://www.guinealynx.info/fungus.html
http://www.alergia.org.pl/lek/archiwum/ ... zenie.html
Artykuł lek wet. A. Kuleszy o dermatofitozach na forum hodowców rasowych świnek morskich:
http://www.ccp.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=861
Grzybice
Moderator: Dzima
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3160
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
zaawansowana kandydoza w jamie ustnej
Zdzisiek od wczoraj miał trudności z jedzeniem- miał apetyt, ale nie dawał rady pobierać pokarmu. Zareagowaliśmy od razu. Diagnoza: bardzo zaawansowana kandydoza(grzybica) w jamie ustnej. Stan prawie że martwiczy w pyszczku! Zdzisiek w ostatnim miesiącu miał ogromny ropień pod szyjką- miał kilkunastodniową antybiotykoterapię (ogolnoustrojowo 5 dni, oraz osobno do ropnia). Na szczęście w 100% poskutkowało, choć skalpel już wisiał w powietrzu. Organizm był osłabiony, antybiotyki nadszarpneły układ odpornościowy no i pojawił sie ten paskudny grzyb. Dostaliśmy Nystatynę no i karmę ratunkową do dokarmiania. Zdzisiek sam probuje coś jeść- tu skubnie, tam skubnie, sam nawet przekąsi marchew, jabłko- nie jest tragicznie, ale bardzo go to boli, ewidentnie. Czy ktoś walczył z kandydozą w jamie ustniej? Z jakim skutkiem?
Re: Grzybice
Hej, ja nie miałam na szczęście nigdy styczności z kandydozą, ale nasuwa mi się jedno pytanie: lekarz zalecił dietę śwince?
Drożdże żywią się cukrem i w walce z kandydozą podstawą jest wykluczenie/ograniczenie cukru. Ja bym wykluczyła z diety Twojej świnki owoce i słodkie warzywa (jabłka, marchew etc). W zamian dawaj dużo siana, zieleniny. Dodatkowo z kandydozą doskonale radzi sobie olej kokosowy (poczytaj więcej w internecie). Olej kokosowy ja kupuję na allegro, firmy KTC (jest tańszy, ale nie ma żadnych eko-certyfikatów, które podbijają cenę - jeśli dla kogoś jest to ważne, można znaleźć droższe). Sama go jem, daję go także świnkom morskim ze strzykawki (mieszam z witaminą C). Radziłabym dietę wprowadzić śwince jak najszybciej. Trzymam kciuki
edit:
http://cudownediety.blogspot.com/2011/1 ... i-bez.html
Drożdże żywią się cukrem i w walce z kandydozą podstawą jest wykluczenie/ograniczenie cukru. Ja bym wykluczyła z diety Twojej świnki owoce i słodkie warzywa (jabłka, marchew etc). W zamian dawaj dużo siana, zieleniny. Dodatkowo z kandydozą doskonale radzi sobie olej kokosowy (poczytaj więcej w internecie). Olej kokosowy ja kupuję na allegro, firmy KTC (jest tańszy, ale nie ma żadnych eko-certyfikatów, które podbijają cenę - jeśli dla kogoś jest to ważne, można znaleźć droższe). Sama go jem, daję go także świnkom morskim ze strzykawki (mieszam z witaminą C). Radziłabym dietę wprowadzić śwince jak najszybciej. Trzymam kciuki
edit:
http://cudownediety.blogspot.com/2011/1 ... i-bez.html
Re: Grzybice
Przede wszystkich kandydoza bardzo lubi nawracać przy osłabionym organizmie więc będzie z tym sporo zabawy, ponadto uważaj, żebyś się nie zaraziła...
Dziwne, że stwierdzili kandydozę w pysku... Pobierali wymaz?
Dziwne, że stwierdzili kandydozę w pysku... Pobierali wymaz?
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13512
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Grzybice
Dokładnie taką dietę zalecono pewnemu samczykowi z Łodzi. O ile wiem, to drożdżaków już nie maMadzior pisze:Hej, ja nie miałam na szczęście nigdy styczności z kandydozą, ale nasuwa mi się jedno pytanie: lekarz zalecił dietę śwince?
Drożdże żywią się cukrem i w walce z kandydozą podstawą jest wykluczenie/ograniczenie cukru. Ja bym wykluczyła z diety Twojej świnki owoce i słodkie warzywa (jabłka, marchew etc). W zamian dawaj dużo siana, zieleniny. Dodatkowo z kandydozą doskonale radzi sobie olej kokosowy (poczytaj więcej w internecie). Olej kokosowy ja kupuję na allegro, firmy KTC (jest tańszy, ale nie ma żadnych eko-certyfikatów, które podbijają cenę - jeśli dla kogoś jest to ważne, można znaleźć droższe). Sama go jem, daję go także świnkom morskim ze strzykawki (mieszam z witaminą C). Radziłabym dietę wprowadzić śwince jak najszybciej. Trzymam kciuki
edit:
http://cudownediety.blogspot.com/2011/1 ... i-bez.html
Dodam jeszcze Ag100.
Re: Grzybice
No widzisz, Porcella A olej kokosowy też był zalecany, czy tylko wykluczenie słodkości? Dieta to podstawa, nie bez powodu mówi się "jesteś tym, co jesz". Z grzybka można się dość sprawnie wyleczyć, pod warunkiem,że się maksymalnie ograniczy cukier i jest się w tym konksekwentnym Czytałam, że antybiotyków na grzybicę nie powinno się dawać, gdy zwierzę jest bardzo osłabione chorobą, bo to wydłuża czas leczenia - organizm walczy z antybiotykiem (który wyjaławia cały organizm), a nie z grzybkiem, dlatego się rozprzestrzenia szybko. Antybiotyki w ogóle to wbrew pozorom bardzo silne środki i powinno się je dawać na prawdę w ostateczności. Sama widzę po sobie - moje choroby sezonowe zawsze trwają tyle samo, nieważne czy z antybiotykiem czy bez O szczepieniach nie wspomnę - raz się zaszczepiłam p. grypie, to 3 dni po szczepieniu tak mnie wyłożyło, że 3 tygodnie z łóżka się nie ruszałam
grzyb w pyszczku
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Nystatyna do pędzlowania buzi zadziałała. Weterynarz stwierdził znaczną poprawę- połacie grzyba zniknęły, w pyszczku odradza się zdrowa błona śluzowa. Pędzlujemy trzy razy dziennie(bardzo ładnie daje sobie mój Zdzisio pędzlować) jeszcze do niedzieli. Podaję mu też Biolapis.Najważniejsze: apetyt i możliwośc pobierania pokarmu wróciły- nie trzeba już dokarmiać świnka- sam je, chętnie i konkretnie! Dieta- hm... zależy mi żeby szybko nadrobił straconą wagę. Jestem obecnie na etapie radości z każdego zjedzonego przez niego kęsa. A właśnie jabłka, marchewkę, papryczkę je najchętniej... Sama nie wiem...
Re: Grzybice
Leczenie na pewno byłoby skuteczniejsze i szybsze z dietą. A pietruszki zielonej nie lubi? Albo natki koperku? Ogórek? Ogólnie jedzenie, które ma mało cukru...