
Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- MartusiaMartus
- Posty: 960
- Rejestracja: 21 gru 2015, 16:06
- Miejscowość: Gdańsk
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Też bym mogła sobie kogoś znaleźć 

Bonia [*],Roma [*] Runa [*] Bianca i Vera- moje Księżniczki
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5716[/color][/b]
Roma 5.11.2016-.11.17
Bonia 2.12.2012-31.07.16
Runa 2016-2018

Roma 5.11.2016-.11.17
Bonia 2.12.2012-31.07.16
Runa 2016-2018
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
powiem Wam, ze mój TŻ tez sprząta świnkom
i podkarmia. Mogę pożyczyć, ale tylko jak moje panny się zgodzą - strasznie go sobie ukochały




- Dzima
- Posty: 10135
- Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
- Miejscowość: Rogoźno
- Lokalizacja: Wielkopolskie
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Siula ostatni filmik najlepszy
nie rozumiem tego świńskiego
myślenia...całymi dniami <wypuść nas!wypuść!> a ja wypuścisz, bo sprzątasz to na chama pchają się do klatki
Ale ty masz dobrze...klatka sama się sprząta, jest czego zazdrościć.



Ale ty masz dobrze...klatka sama się sprząta, jest czego zazdrościć.
Pyrka
Za TM
Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Za TM

- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Ja jeż chcę, ja też!!! Mój tylko narzeka że mu śmierdzi świniami ale sam kończyną nie ruszy żeby coś w tej sprawie zrobić...
Kurka, przez 6 lat ani razu nie wyczyścił żadnej klatki gryzoniowej. Mówi że to moja sprawa i muszę sobie sama radzić. W sumie prawda...

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Patryk też czasem posprząta świnkom, a do tego gotuje dla mnie, więc ja zostanę przy swoim 

- Anula
- Posty: 2801
- Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
- Miejscowość: Gliwice
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Mój posprząta ale tylko na wyraźne polecenie, inaczej jak to zwykle u facetów, udaje że nie widzi
Na co dzień Go nie angażuje, ale za to co niedzielę ja wywalam wszystko z klatek itd a Jego wrabiam w mycie klatki 


- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
moj narzeczony to sie swinek nie tyka, ja zawsze powtarzam ze to moje dzieci i ze to moj obowiazek sie nimi zajac. zakupy dla nich zrobi, do weta zawiezie ale reszte robie sama. no, w sumie jak Andzia byla chora to mi pomagal w dokarmianiu. nie wyobrazam sobie zeby za mnie klatke sprzatal czy cos.
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Mój też nic nie robi przy świniach - robi tylko zakupy, wozi do weta i daje kasę na świńskie wydatki : ) To ja sprzątam, piorę świńskie kocyki, czyszczę siusiaki, oglądam zęby, daję żreć, zmieniam wodę, itd, itp. Lucjan ( pan świń) łaskawie to akceptuje, a i tak nie daje mi się pomiziać. Za to jak mój TŻ wraca z pracy to Lucjan biegiem do niego, robi stójkę, a TŻ: " Lucusiu, tatuś przyszedł. No masz, no masz" i wręcza mu JEDEN listek cykorii. Oboje są zachwyceni ! No i gdzie tu sprawiedliwość ?! 

- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
No bo Ty w te siusiaki zaglądasz i gmerasz w zębach, a TŻ-ty nie
Ty robisz te wstrętne rzeczy a TŻ te przyjemne... 


Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Ha,ha świńskiej logiki nie zrozumiemy! No muszę Wam powiedzieć,że mój mąż to kochany jest
i dla mnie i dla świnek
On w sumie im sprząta od kiedy u mnie ta alergia wylazła,że tak się o mnie martwi żeby mi nic nie było, ale ja oczywiście muszę zamieść bobki bo lubię jak mają porządek
i pazurki obciąć, bo kto to lepiej zrobi i jedzonko podać, ale sprzątanie jemu zostawiam
Nie wiem co te moje świnie wyprawiają ostatnio, ale jakiś czas temu Tosia miała na uchu ewidentnie ślad po zębie. Już się zgoiło dawno, ale teraz Micha ma strupa na nosie tzn między noskiem a usteczkami. Myśleliśmy,że jest brudna od buraka,ale dzisiaj została wyciągnięta i obejrzana z bliska i stwierdzam,że to strupek. Chyba się gdzieś udrapnęła, bo kto by śmiał królową dziabnąć???




Nie wiem co te moje świnie wyprawiają ostatnio, ale jakiś czas temu Tosia miała na uchu ewidentnie ślad po zębie. Już się zgoiło dawno, ale teraz Micha ma strupa na nosie tzn między noskiem a usteczkami. Myśleliśmy,że jest brudna od buraka,ale dzisiaj została wyciągnięta i obejrzana z bliska i stwierdzam,że to strupek. Chyba się gdzieś udrapnęła, bo kto by śmiał królową dziabnąć???
