CAVIARNIA

Do czasu....hehehhe
4- to jeszcze bez wysiłku...

Sukcesywnie dałam przebadać wszystkie świnie (profilaktyka), generalnie chłopacy zdrowi, ale:
- Mikrus zęby do obserwacji jak wcześniej, pewnie już do końca życia będzie tak, taki urok
- Marek ma kilka drobnych kąśnięć od George'a, w sobotę wspólna długa kąpiel wszystkich czeka
- Georgeowi zagoił się ropień po prawej stronie, żeby zrobić się po lewej... niewielki, z szansą na wchłonięcie..

Jak to się mówi... Zawsze coś

ehh chłopaki, chłopaki..

niech ropień się szybko wchłania

wszystkie znaki na niebie i między nogami (Georgea) wskazują, ze ropień jednak się otworzy - i dobrze, bo szybciej zagoi, niż wchłonie. klątwa służby zdrowia to jednak prawda.

a to ci ten Żorżyk. I weź tu człowieku z pełną odpowiedzialnością powiedz, że kastracja u świnek niczym nie grozi, jesli ją robi dobry wet. No grozi. Nićmi grozi.

właśnie, bo ropień od szwa, to nie nawet powikłanie, a "taki urok". a George ma podwójny urok.

Ech aż się martwię jak to z Bobim bedzie też ma odczyn na szwy, ale staram się być dobrej myśli bo weci mówią, że powinno zniknąć trzymam mocno kciuki za Georgea

tylko wiecie, to się zrobił odczyn ze szwa wewnętrznego, eh

Czyli szwa rozpuszczalnego?