Troszkę nas nie było, szczurkowe łączenie jak najbardziej pomyśle. Dziewuszki dostały nową klatkę i szaleją.
Mała nadal na leczeniu oczka, dostaje antybiotyk w maści i czekamy na efekty.
Duduś przewrócił się dzisiaj i zaczął telepać. Pobiegłam od razu do weterynarza, tam miał jeszcze dwa ataki i odszedł na moich rękach... Odszedł bardzo spokojnie, włożyłam go do norki i tuliłam, głaskałam. Czułam, że tym razem nie uda się. Czułam... Jedyne, czym się pocieszam to to, że byłam przy nim, że nie stało się to w nocy. Że do ostatniej chwili czuł, że jest kochany, czuł...