Strona 10 z 36

Re: Rudi- do adopcji wirtualnej -leczenie [Sztum]

: 27 sty 2017, 17:13
autor: silje
Hepa-Merz chyba rzeczywiście jest dobry, bo już po dwóch dawkach widziałam różnicę. Nie smakuje mu, ale trudno- najważniejsze, że działa.

Byliśmy dziś u dr Judyty. Zęby oczywiście mocno przerośnięte, głównie ostatnie trzonowce, które znowu pokaleczyły język.
Gorzej, że Dr powiedziała, że przerośnięte są również korzenie. To fatalnie.
Zadziwiające, że on ma tak dużo siły do bronienia się przy korekcie. Choćby nie wiem jak dokładnie był zawinięty ręcznikiem w tzw. naleśnik, zawsze przednie łapki wydostanie i przeszkadza w pracy Doktórce.
Dostał dziś również kroplówkę z Duphalyte (wzięłam trochę do domu w razie czego, pewnie jutro też mu podam) i Combivitem- mocno mu się to nie podobało (pewnie szczypie).
Ogólnie prosiak rokuje słabo, ale się nie poddajemy. Był czas, że Mroku wyglądał tak samo źle, a obecnie już ma się zupełnie fajnie. Tyle, że tam nie było przerostu korzeni. Zobaczymy. Kontrola za 10-12 dni.

Re: Rudi- do adopcji wirtualnej -leczenie [Sztum]

: 27 sty 2017, 17:45
autor: dorina
Rudi trzymaj sie! :buzki: :fingerscrossed: : :fingerscrossed: fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Rudi- do adopcji wirtualnej -leczenie [Sztum]

: 28 sty 2017, 15:54
autor: Beatrice
Rudasku,zapatrz się w przyjaciela!Będzie lepiej!Silje,jak jakieś potrzeby zakupowe -daj znać! :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Rudi- do adopcji wirtualnej -leczenie [Sztum]

: 30 sty 2017, 17:33
autor: dorina
Jak Rudi?

Re: Rudi- do adopcji wirtualnej -leczenie [Sztum]

: 30 sty 2017, 23:21
autor: silje
Na razie jest bez zmian- je ze strzykawki dość chętnie, za jedzenie samodzielne się nie bierze. Wagę trzyma w okolicy 670g
Dziś, kiedy przeglądałam stare zdjęcia znalazłam to:
Obrazek
Data: 12.03.2014.
Ciekawe, w jakim był wieku? Myślę, że w porywach 2 tygodnie.
Mały, ze zdrowymi łapkami. I ogólnie cały zdrowy. I do głowy by mi nie przyszło wtedy, że dwa razy wróci z adopcji i że tak będzie chorował..

Re: Rudi- do adopcji wirtualnej -leczenie [Sztum]

: 01 lut 2017, 18:15
autor: Beatrice
Boże,jaki piękny chłopiec! Może on już się przyzwyczaił do jedzenia ze strzykawki,zapomniał,że jest inne...Oby się pozbierał chociaż trochę ze zdrówkiem,to jestem pewna,że przyszłość ułoży się lepiej! Rudasku kochany- :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Rudi- do adopcji wirtualnej -leczenie [Sztum]

: 04 lut 2017, 12:18
autor: dorina
Rudi :buzki: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Rudi- do adopcji wirtualnej -leczenie [Sztum]

: 04 lut 2017, 22:50
autor: silje
Rudi na razie bez żadnych zmian, czyli kiepsko..
Zjada mniej lub bardziej chętnie 120-140ml karmy ratunkowej na dobę oraz pije ze strzykawki. Niestety nadal nie ma chęci jeść sam. Nawet nie próbuje. Włożony do pyszczka koperek- wypluwa. Na razie ciężko jest być optymistą..

Re: Rudi- do adopcji wirtualnej -leczenie [Sztum]

: 05 lut 2017, 7:35
autor: dorina
Ridik :buzki: trzymaj sie mocno :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Rudi- do adopcji wirtualnej -leczenie [Sztum]

: 05 lut 2017, 17:52
autor: Beatrice
Walcz,chłopie,proszę!Silje ,pisz wszystko.Jesteśmy z Wami! :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: