Dawno nic nie było o moich Pysiakach..niestety teraz trochę się dzieje złego.Najpierw Miguś chorował i ponad tydzień czasu dostawał antybiotyki w zastrzyku bo przy tylnich ząbkach zrobiły mu się ropienie, które popękały..groziło mu wyrwanie ząbka przy czym chodzimy regularnie, zgodnie z zaleceniami na kontrole i nikt nic nie zauważył..Na szczęście już jest po kuracji i wszystko ładnie się zagoiło i znów jest szczęśliwą świnką..Ale teraz Rudzinek nam choruje..prawdopodobnie pazurka sobie ugryzł..Byliśmy w naszej dotychczasowej klinice i "nic się nie dzieje, pzurek odrośnie" Ale Rudzinek kulał i poszliśmy do Ogonka, jak wcześniej z Migusiem, i dostał opatrunek na łapkę bo paznokieć źle rósł..dziś idziemy dalej na kontrolę..trzymajcie kciuki bo Panowie, mimo że dzielni to zestresowani

Zostaniemy już w Ogonku bo niestety jest inne, moim zdaniem bardziej profesjonalne podejście do gryzoni. Migunio zdrów, więc i przy Rudzinku jesteśmy dobrej myśli

Wrzucimy niedługo jakieś zdjęcia pociech. Pozdrawiamy