CAVIARNIA

Bardzo dobrze.
jestem dziś w MV o 18.30, zawiesć im jakie żarcie?

Wyglądają dziarsko, turkotały na mnie, nicponie. Śliczne są.

Podobno zdrowieja w oczach i to dobrze, bo ja ich nie wezmę, Przewróciłam się, potłukłam, skręciłam lewy bark, jestem jednoręka na czas dłuższy, choć bez gipsu, tylko na temblaku. A one wymagają oburęcznej obsługi.
Może ktoś chcialby dwa labki na rekonwalescencję za parę dni?

Dr Judyta dzwoniła, że są właściwie zdrowi, gotowi do odebrania, bobki jak należy, jedzą z apetytem. Poinformowałam o sytuacji - na razie zostają w Mv.

Mogę je wziąć na czas do rekonwalescencji porcelli. Bez sensu za nie płacić. Tylko trociny mi dajcie, błagam, bo nie wyrobię bez nich... Kto ma w Warszawie? porcella nie ma, pytałam.

Efficien ma.
A ja mam karmę dla labków. Chcesz?

Sempre - dam Ci połowę Pinia, co mi zaraz przyniosą, ale przyjedź zrobić zdjęcia Toffi, Agatowi i Obsydianowi.

A effcien gdzie mieszka?

@pucka - ja mam jakiegoś Megana czy innego Animalsa, ale jak masz VL, to chętnie wezmę

@porcella - o matko, byłoby super! Przyjadę na pewno w ten weekend, tylko muszę z Lubym pogadać o naszych planach i nie wiem, czy to będzie sobota czy niedziela.

VL mam jeszcze trochę, mogę dać. Wióry już mam, podzielę się. Uprzedź kiedy, bo
1. muszę zadzwonić do Medicavetu, zeby leki naszykowali
2. Wolalabym w niedzielę, mam jedną rękę nieczynną, więc działam wolniej i w sobotę będzie u mnie Pani sprzatająca, tez nie wiem, o której.
Effcien mieszka przystanek ode mnie, ale ja jej dałam resztkę swoich letnich, nie wiem, czy jej cos zostało.

Tak z 1/3 mi została z tego, co Porcella mi dała. Na 2 klatki idzie więcej niż na jedną, więc i ubywa szybciej.