Już minęły cztery miesiące, jak nie ma naszego słoneczka

Stopniowo przywykliśmy, że nikt nas nie podgryza przy sprzątaniu, ale ciągle wydaje się, jakby zaraz miała się pojawić przy misce czy poidełku. Opłakaliśmy ją razem z Rodzynką, bo najbardziej tęskniła za nią Rodzynka, jej mentorka, z którą stale, choć niegroźnie darły koty. Psychika świnkowa jest pełna tajemnic

Ciągle łzy się pojawiają, raczej nie oglądamy zdjęć, to zbyt przykre. I tak mamy ją wciąż przed oczami

Dała nam więcej, niż mogliśmy przypuszczać

Tęsknimy i pamiętamy
