Toffi & Duduś [*]

[twojawiernafanka]

A czemu od razu oddawać? Nie warto najpierw spróbować np. podzielić chłopców na dwójki? Przecież przez długi czas żył z drugą świnką...

[zagli]

Czują na 100%. TWF ma rację - podziel ich i zobacz co będzię w parach.

[kleymore]

Próbowałam jako singla i jako dwójki. Zanim napisałam już trochę się z tym borykałam. One reagują na niego agresją. Albert, Alvin i Duda się dogadują, a nie chcą go zaakceptować i obojętnie który z nim w klatce - strzelanie zębami.

Na pewno nie czują samic. To tak jakby ktoś mi próbował napisać, że jak w bloku piętro wyżej albo dwa są samice to samce na dole szaleją...

Ja naprawdę nie napisałam tutaj o porady, bo problem już jakiś czas trwa i próbowałam paru rozwiązań. Mam po prostu dylemat i obserwuję.

[zagli]

Myślałam, że szukasz pomocy skoro podlinkowujesz wątek na czaciku i zapraszasz ludzi do wyrażania opinii. Skoro nie, to nic tu po mnie.

[ANYA]

Mysle, ze TY juz podjelas decyzje Jezeli juz bedziesz oddawala Alfa to oddaj go na zasadach Stowarzyszenia. Jestem pewna ze on szybko domek znajdzie bo jest nieziemsko sliczny.

A co do dziewczyn to nie ma bata zeby chlopcy ich nie wyczuwali.
Zanim jednak oddasz Alfa to wiedz, ze chlopcy beda na nowo ustalali hierarchie i nadal mozesz miec bijatyki w klatce a nawet gorsze bo Alfa juz tam nie bedzie i nikt tego juz nie bedzie kontrolowal. Jezeli chlopcy sa sobie rowni to wspolczuje. Taka sytuacje teraz mam ja.

[kleymore]

Ja kocham każdego jak swoje dziecko, żaden nie jest faworytem. Jeszcze nie podjęłam decyzji, obserwuję i próbuję coś zaradzić. Próbuję też różnych rozwiązań, ale wstępnie informuję, że tak może się stać. Jestem uziemiona i cały czas pilnuję.

[dortezka]

Ja mam baby i one też czasami się kłócą.. z przyczajki na siebie skaczą.. warczą, strzelają zębami.. ba! czasami nawet gonią.. dopóki takie "zabawy" odbywają się bez szkody to nie robię nic.. w końcu muszą żyć ze sobą jakby nie było na niewielkiej powierzchni (jeszcze im całego pokoju nie oddałam ) i mają prawo mieć siebie dość.. czy po prostu gorszy dzień.. albo "ona zjadła to źdźbło siana na które ja miałam ochotę"

[kleymore]

Zmieniłam nawet klatkę na 180tkę żeby na siebie nie wchodziły

A szkody są, Alf dostaje bęcki, a ja nie należę do osób, które pozwalają na to, aby dochodziło do rozlewu krwi.

[dortezka]

może spróbuj willę chłopaków skrócić, ale poszerzyć. Łażąc po klatce będą w większej odległości od siebie.. może poczują się swobodniejsi?..

[kleymore]

Ja naprawdę próbowałam wszystkiego, oddałam im drugą połowę pokoju, zdemontowałam schowek na kołdrę mojej mamy i powiększyłam nawet, miały 180 cm na ok. 160. Potykałam się po drodze, ale one i tak jak się widzą to zaraz szaleją, mają do niego uraz, nie wiem dlaczego. Rozdzieliłam Alfa żeby o sobie zapomniały, to jak go zobaczyły od razu zdenerwowane. On się zbliża zaganiać je - one już agresją. A on wtedy jeszcze bardziej zacięty.