Strona 84 z 111
Re: moje "żaby" :( rozważam kastr. lub oddanie Kropelka do a
: 01 lip 2014, 12:12
autor: Nejvii
ło mamo, współczuję. U nas to raczej ja (mimo świnko obsesji) mówię STOP. Jak się chłop rozkręci to skończy jako stary kawaler ze stadem świn
W kwestii Kropelka myślę podobnie jak Boe. Jeśli nie ma możliwości oddzielenia go w domu, osobiście z ciężkim sercem ale oddałabym go gdzieś, gdzie będzie mu dobrze. Jestem wielkim przeciwnikiem obcinania czegokolwiek.
Re: moje "żaby" :( rozważam kastr. lub oddanie Kropelka do a
: 01 lip 2014, 14:57
autor: Prosiakowo
Tego się spodziewałam! Im świnia piękniejsza tym wredniejsza.
Re: moje "żaby" :( rozważam kastr. lub oddanie Kropelka do a
: 01 lip 2014, 15:00
autor: Katrin86
Muszę porządnie pomyśleć nad losem Kropelka, rozważyć wszystkie za i przeciw, i ewentualnie wybrać towarzysza/kę dla Czupurka (jeśli będzie do adopcji samotna panienka po sterylce).
Najchętniej każdemu sprawiłabym partnerkę po sterylce, ale utrzymania 4 świń raczej nie udźwignę, chyba że w końcu zrobię studia i otworzę własną działalność, z której będę otrzymywać satysfakcjonujące zyski.
Re: moje "żaby" :( rozważam kastr. lub oddanie Kropelka do a
: 01 lip 2014, 16:13
autor: Katrin86
Duet Czupurek-Karol nie wypali, moja bida oberwała od Karola

Re: moje "żaby" :( rozważam kastr. lub oddanie Kropelka do a
: 01 lip 2014, 16:27
autor: ANYA
Gdzie nie wejde to kazdy mysli nad pozbyciem sie swinek
Nie oddawaj tylko mlodego pod wplywem emocji bo bedziesz kiedys zalowala. Przemysl sobie to dokladnie.
Re: moje "żaby" :( rozważam kastr. lub oddanie Kropelka do a
: 01 lip 2014, 17:50
autor: anuleczka
Lżej mi na sercu jak widzę, że nie tylko mi takie głupie myśli przychodzą do głowy, jak patrze na stwory mojej córki

Czasami chciałoby się zamknąć drzwi od pokoju i więcej tam nie wchodzić. Jednak za chwilę człowiek ochłonie i pomyśli czego one winne?
Re: moje "żaby" :( rozważam kastr. lub oddanie Kropelka do a
: 01 lip 2014, 18:10
autor: Katrin86
Na spokojnie, z małą pomocą męża, zadecydowałam, że dam Kropelkowi jeszcze tydzień może dwa i jeśli dalej będzie gryzł Czupurka, to niestety, po niespełna roku, wróci pod skrzydła SPŚM

Teraz coś startuje do Czupurka
Jeśli wróci do SPŚM, to będę rozglądać się za spokojną żoną dla Czupurka.
Re: moje "żaby" :( rozważam kastr. lub oddanie Kropelka do a
: 01 lip 2014, 22:14
autor: Katrin86
Jakoś 22:40 skończyłam mizianie chłopaków, i chyba mogę stwierdzić, że Czupurek boi się Kropelka

Obaj byli na kolanach i po chwili Czupurka musiałam wziąć na rękę i przytulić do szyi, najlepiej czują się w pewnej odległości od siebie. Jak Kropelek biegał po wybiegu to Czupurek mógł spokojnie się położyć.
Podczas miziania Czupurka znalazłam kolejne gojące się rany - już nie na zadku, a koło lewej łopatki i gdzieś na tułowiu

Powiedziałam Kropelkowi, że jeśli się nieuspokoi to wyprowadzi się. Ciekawe czy zrozumiał

Re: moje "żaby" :( rozważam kastr. lub oddanie Kropelka do a
: 01 lip 2014, 23:31
autor: Dzima
Straszna sytuacja

Kropelek stał się taką mendą
Po kastracji nie ma pewności, że się uspokoi, a do tego sam zabieg też może być niebezpieczny, nie chciałambym krakać, ale jeśli Kropelek nie wzbudziłby się z narkozy to nigdy byś sobie tego nie wybaczyła. A może znajdzie się domek dla niego albo panna po sterylce?
Anya sama wiesz jak nieszczęśliwy był Diabełek kiedy potrzebował towarzystwa... I znalazł je. Musiałaś podjąć decyzję wymagającą wiele odwagi i poświęcenia, bo z jednej strony to TA ukochana świnka, a z drugiej czy to nie zbyt egoistyczne, na siłę uszczęśliwiać świnkę!?
Zdaję sobie sprawę, że mogę bredzić (

), bo nigdy nie byłam postawiona w takiej sytuacji i mam nadzieję, że nigdy nie będę.
Ostatnio Tosiu znalazł cudowny dom u boe i choć wpłynęła na to sytuacja zdrowotna właścicielki to i tak była to trudna decyzja.
(boe nie chcesz się doświnić?

)
Re: moje "żaby" :( rozważam kastr. lub oddanie Kropelka do a
: 02 lip 2014, 0:01
autor: odeta89
Anyu, 'pozbycie' to chyba mało odpowiednie słowo w obliczu tak trudnej decyzji.
Oddałam dwóch samców, Twist mieszka ze sparaliżownym kolegą, którego kocha nad życie, Tango obserwuje świnki przez kratki jeszcze, ale za chwilę być może zamieszka ze sterylkową panienką. Oba mieszkają u członków Stowarzyszenia, mam to szczęście, że mają świetne domy, opiekę.
Mimo to codziennie mam poczucie żalu, że musiałam je oddać.
Kropelkowi kastracja nie pomoże. Nie ma co się okłamywac. Uważam, że masz rację, że jego temperament może wynikać z mieszkania wcześniej z samicami.
Jeśli masz warunki do dwóch klatek - stwórz nowe pary, jeśli nie - pomyśl nad adopcją.
P.s
Jestem bardzo za kastracjami, ale nie w takim przypadku.