Strona 83 z 445
Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 23 sty 2015, 22:39
autor: kimera
Ciucholandy są najlepsze, jeśli potrzebujecie czegoś odlotowego. Na pewno w którymś znajdziecie wszystko, co jest potrzebne do skompletowania stroju hipisowskiego. Nie zapomnijcie o chustce do zawiązania na głowie, koralach etnicznych, wielkich okularach a'la mucha, kamizelkach, etc.
Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 23 sty 2015, 22:41
autor: Assia_B
Dzięki za radę

Może spróbuję

W sumie o tym nie pomyslałam...
Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 23 sty 2015, 22:43
autor: katiusha
No źle pościeliłaś jego zdaniem

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 23 sty 2015, 22:44
autor: Lilith88
katiusha pisze:Bo teraz to wszystko na jedna modłę...Modne i już - ale zawsze tylko przez jeden sezon..

No właśnie a ja nienawidzę takich rzeczy.. wrr.. lubię klasyczne ale z jakimś smaczkiem i ponadczasowe, eleganckie ale z pazurem, rockowe ale kobiece. Kocham wszystko co czarne, skórzane i z ćwiekami ale bez przesady, z wyczuciem i kocham takie od zawsze a jak się robi tandetne i kiczowate, bo landryny zaczynają takie rzeczy nosić to mi się płakać chce.. No ale co poradzić
No co jego dom to sobie mebluje po swojemu

moi też zawsze przestawiają i nie może być nic tam gdzie ja im włożyłam, jakby umieli hamak przepiąć to też by pewnie zmienił miejsce
Moim zdaniem zamiast chustki lepsze by były kwiaty np. opaska ala wianek, a okulary jak dla hipiski to bardziej pilotki koniecznie z kolorowym szkłem, a jak do rozkloszowanej sukienki to wtedy zgadzam się duże ale koniecznie kwadratowe albo jak najbardziej okrągłe byle nic po środku, pamiętajmy, że lata 60 to geometria!

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 23 sty 2015, 22:45
autor: Assia_B
No chyba

Dobrze, że jeszcze nie wpadł na to, zeby na jednym się położyć, a drugim przykryć bo bym się zaczęła zastanawiac czy to na pewno świnka morska
Właśnie wolałabym iść jednak w stronę sukienki, no ale zobaczymy

Mam jeszcze chwile. Zazwyczaj chodzę w spodniach, więc chciałam zaszaleć

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 23 sty 2015, 22:53
autor: katiusha
Lilith, mam to samo..

Assia - powodzenia ze strojem, fotkę pyknij, jak się ubierzesz

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 23 sty 2015, 23:07
autor: Lilith88
A może tego typu sukienka?
Teraz są modne to powinno się dać coś takiego znaleźć, i do tego właśnie duże czarne lub w mocnym kolorze (czerwony, śliwka, pomarańcz) okulary, buty w stylu tych z pierwszego zdjęcia, włosy wysoko spięte o tak:

albo na Brigitte Bardot
i oszczędnie z biżuterią czyli lekko wiszące kolczyki i delikatna bransoletka, aaa no i oczywiście klasyczna kopertówka może np. pod kolor okularów
Się wkręciłam

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 24 sty 2015, 8:29
autor: Harvejowa
Jak ja się cieszę, że moja mama szyje cuda ;p na co dzień jeszcze się coś znajdzie po dłuuuugich poszukiwaniach ale na jakieś wyjście, wesele, imprezę karnawałową? nie do zrobienia...a jeszcze przy moim wzroście i sylwetce ;/
Wierze, że coś wymyślisz ;d jak mój kolega w lumpeksie kupił ''futro'' za 20zł na imprezę, to Ty nie dasz rady ?
Z pomysłami prosiaków nie wygrasz

u mnie chwilowo najbardziej pomysłowy jest chomik...przykrywamy dalszą część akwarium zeszytem...i mój luby zapomniał go położyć wczoraj...cóż..znalazł chomika o 3 w nocy w łazience...aż mi zaczyna jej być szkoda...bo jej chyba ciasno jest ;( skoro ucieka
przykryć...hmmm myślę, że to kwestia czasu ;p mój Harvey jak był malutki to się przykrywał ;p
Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 24 sty 2015, 9:49
autor: Assia_B
Zobaczę jeszcze, nie chcę też za bardzo wydziwiać, bo chce sie dobrze czuć. Widziałam fajna sukienke, taką odcinaną od biustu trochę a la Dirty Dancing

a impreza tak właśnie sie nazywa... Może w tą stronę... Plus jakaś opaska na głowę i spięte włosy
Ten Twój chomik to kaskader jak ten Anyi

Może po prostu chce pozwiedzać...
Przykrywajaca świnka - fajnie

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 24 sty 2015, 10:02
autor: koni
Assia_B pisze:Rozumiem

No ja mleczy, ani trawy nie gotowałam...

I teraz boję się dawać cokolwiek z dworu... Pozostaje czekać na jabłonkę ze sprawdzonego źródła!
Mi jabłonkę 1,5 tygodnia temu szwagier ze wsi przywiózł. Wstawiłam do wody i dzisiaj już rozwijają się listki. Myślę, że za kilka dni dam chłopakom już do spróbowania. Następnym razem poproszę o przywiezienie całego drzewa
