Dziękuję
To była dla mnie bardzo trudna decyzja... Ale nie mogę inaczej- Lili pozostanie w naszych sercach, a Mała zasługuje na świnko- przyjaciółkę. Widać zmianę w jej zachowaniu- wyraźnie jest szczęśliwsza z koleżanką. Czesia z kolei też ma się dobrze w jej towarzystwie- bo uprawia popcorning
. Nie uwierzyłabym że starsze świnki popcornują, dopóki nie miałam swego czasu dwóch młodych samczyków na Dt i nasza Lusia poczuła się młódką i zaczęła tą swoją pokaźna szyneczką fikać
-Każdy ma tyle lat na ile się czuje jak widać
Zostałam oficjalnie wycałowana przez Julkę, która zobaczyła wątek Czesi i w ryk bo pomyślała że skoro Czesia ma to i Mała pójdzie do adopcji z nią - usłyszała wcześniej ode mnie że chyba panienek nie ma co rozdzielać.... Musiałam jej pokazać że wątek już w Uratowanych i mało co mnie nie udusiła z radości, i śmiała się ocierając łezki z twarzy. Ech ta moja mała ...
Sama pamiętam - a byłam już nastolatką, jak mama podczas mojej nieobecności oddała moją kochaną jamniczkę jak bardzo mnie to bolało. Śniła mi się po nocach- płakałam z bezsilności. Pamiętam i przez to szanuję uczucia córki, choć oczywiście wejść sobie na głowę nie dam.
Zatem Czesiu Witaj w domu