CAVIARNIA

08.04 byliśmy na kontroli z Federkowym guzkiem- to jednak odłożony tłuszczyk wg Dr
Chłopak wrócił do swojej wagi i ma się dobrze.
No to przy okazji

Ależ słodziaczki! Ale czemu mówisz Reniu ,że chłopaki "wegetują"? U Ciebie? Niemożliwe!
ALE nauczona doświadczeniem polecam : brać ich do domku! Nie większych wdzięczniasów niż Wirtualne!

Droga Beatrice- napisałam tak, bo prawda jest taka, że żaden dom tymczasowy nie zastąpi śwince prawdziwego domu, a już na pewno nie taki duży, jak mój.. Co innego, jak ktoś ma dwie świnki do kochania, co innego jak 10, 20 czy 40.
Robię co mogę, by im było u mnie dobrze i wygodnie, ale mam ograniczone możliwości.
Tak, że kto się zastanawia nad adopcją jakiegokolwiek zwierzęcia- nie zwlekajcie za długo. Dajcie mu/im kawałek miejsca w swym domu i w sercu, a na pewno odmienicie cały ich świat . To brzmi górnolotnie, ale tak naprawdę jest banalnie proste i prawdziwe.

Wiem Reniu! Ale naprawdę ,uwierz mi ,gdybym mogła wzięłabym chłopców natychmiast ,ale wiesz,że moje dziewczyny stwarzają pewne zagrożenie dla innych...A zachęcam do adopcji świnek z pewnymi problemami, o ile nie stanowi to większego zagrożenia dla nich / ciężko chorych /,bo wdzięczność i satysfakcja nie do przecenienia!

Tamis trochę poleciał na wadze- zwykle 800-810g, a teraz 757.
Okazało się, że przerwa między zębami, która ostatnio prawie znikła- odnowiła się, zebrało się w niej trochę różności i pewnie mu to przeszkadzało. Trochę przerosły zęby, trzeba je było skorygować. Dostaliśmy Tofedynę na 4 dni. Za tydzień kontrola i ewentualna poprawka.

Zdróweczka!

Jak się mają chłopaki?

Oj, nie zauważyłam pytania.. Mam tu trochę zaległości..

No właśnie trochę słabo się mają..Tamis chudziutki nadal (730g), wyniki kiepskie. Feder też ma wyniki słabe- obaj byli na antybiotyku. Do tego okazało się, że Feder ma trochę nerki powiększone i cystę w ok. tarczycy . Dwa tygodnie temu była do obserwacji, a dziś przy kontroli okazało się, że naprawdę jest duża. Na tyle duża, znalazł się na stole i Dr od razu ją usunęła..