CAVIARNIA

Ale jaja...Znaczy ich brak..

proszę, jak pięknie świntuchy wychodzą na zdjęciu - pod warunkiem, że jest to zdjęcie robione przez sempreverde







A na wybiegu:


- Sroka, wracaj! nie, żebym nie miał ochoty się przespacerować, ale tak, przy ludziach?

Wędrowniczek się włączył. Pięknie wyglądają na fotkach

Prześliczne zdjęcia

Piękna parka, faktycznie bardzo pasują do siebie

Cuuuuuuuuda

Knedel i jego Dama nie przejmują się wcale mrozem za oknem - apetyty mają świetne, dni spędzają dość aktywnie - przeganiając się miedzy norką, tunelem i kapciochem. Po drodze stoją miski, więc zawsze można coś skubnąć.
Przyjrzałam się ich okrągłym zadkom i ograniczyłam granulat do porcji dziennej. Na noc - siano i zioła.
No i marchewka też tylko jako delicja...
Chyba mnie nie lubią
Nie wiem, jak Knedla serducho - sprawdzimy, kiedy się zrobi trochę cieplej... bo w styczniu miało być kontrolne echo.

O rany jakie piękne zdjęcia! Jaki Knedelek ma mądry pyszczek

Wstydzę się okropnie.
Zupełnym przypadkiem zostawiłam na wybiegu pół głąba od kalafiora - miałam pokroić po kawałku, ale w przypływie kataru zapomniałam, co robię.
Po godzinie okazało się, że z głąba została smętna resztka, a Knedel i Sroka, bardzo zadowoleni i nażarci kimają w kapciochach. Mam tylko nadzieję, że im nie zaszkodzi...

Może lekko sobie popierdzą