
Bobcio [*] i koledzy
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- llenka
- Posty: 296
- Rejestracja: 08 kwie 2014, 16:27
- Miejscowość: ŁÓdź
- Kontakt:
Re: Bobcio [*] i koledzy
kimero.... nadal jest dla niego, nadal jest Caviarnia, która będzie Ci go przypominała i wszystkie dobre chwile z nim spędzone
trzymaj się

moje futrzasta Cysia zaprasza na jej kątek internetów
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=3544

http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=3544
- sosnowa
- Posty: 15292
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Bobcio [*] i koledzy
Nie tylko był wspaniały, ale dzięki niemu tyle innych świnek miało się lepiej i żyło dłużej, bo co byśmy zrobili bez caviarni? Sława mu!!!!
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23180
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Bobcio [*] i koledzy
Kimero - Caviarnia to szczęścia i nieszczęścia, radości i smutki - sama wiesz najlepiej. Tyle wspaniałych zwierzaków pożegnaliśmy, tyle nowych sie pojawia, tylu udało się pomóc!
Jeżeli Caviarnia to zasługa Bobcia - to był to Wielki Świń i prawie dwa tysiące świnek, które przeszły przez nasze ręce stoi za nim murem!

Jeżeli Caviarnia to zasługa Bobcia - to był to Wielki Świń i prawie dwa tysiące świnek, które przeszły przez nasze ręce stoi za nim murem!

- Jack Daniel's
- Posty: 3800
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Re: Bobcio [*] i koledzy
Oj, teraz przeczytałem...
Bobcio, światełko na drogę.
Bobcio, światełko na drogę.

Podpis usunięty przez administratora.
- pour
- Posty: 393
- Rejestracja: 18 lip 2013, 20:47
- Miejscowość: Glasgow
- Lokalizacja: Szkocja
- Kontakt:
Re: Bobcio [*] i koledzy
Choroby chłopcow tak mnie zajęły, że nawet nie wiedziałam o śmierci Bobcia! Serdecznie wspolczuje, byl taką kochaną świnką. Na pewno taka, których nie da sie już zastapic. Bobciu mam nadzieje , że spotkałes Andrzejka, tylko nie bierz ze soba Zbysia...



- pauli
- Posty: 125
- Rejestracja: 01 sie 2013, 17:30
- Miejscowość: Łódź
- Kontakt:
Re: Bobcio [*] i koledzy
hej, dogrzebałam się do Twojego wątku i same smutki na koniec. trudno coś dodać więcej, najważniejsze że bobek przeżył całe życie szczęśliwy.
pozostaje życzyć zdrówka samego pozostałym panom
i widzę na zdjęciach teraz już moją norkę z pluszakiem
baaaardzo się diablicy meluni spodobała, muszę poszukać takich misiów też i im podziergam więcej 
już chyba wyobrażeniowo ogarniam jak zrobić norkę z pochowanymi szwami, musiałam to poanalizować trochę przestrzennie, ale cóż, blondynka
pozdrawiamy
pozostaje życzyć zdrówka samego pozostałym panom

i widzę na zdjęciach teraz już moją norkę z pluszakiem


już chyba wyobrażeniowo ogarniam jak zrobić norkę z pochowanymi szwami, musiałam to poanalizować trochę przestrzennie, ale cóż, blondynka

pozdrawiamy

Re: Bobcio [*] i koledzy
Długo nie zaglądałam na "nasze świnki" tylko czasami pisałam do mojego wątku ze względu na brak czasu. I jestem zaskoczona, bo trzymałam
za Bobcia
Kimero współczuję
niedawno, w kwietniu tego roku, też zmarła moja Róża
. Nadal brak mi jej, ale teraz wspominam miłe czasy, gdy jeszcze żyła i nie miałam pogryzionych kabli 


Kimero współczuję



Re: Bobcio [*] i koledzy
Zajrzałam dzisiaj na Twój wątek.
Tak bardzo, bardzo mi przykro ...
Poznałam Bobcia, trzymałam go na rękach i przez całą wizytę u Ciebie patrzyłam na niego z uwielbieniem zastanawiając się, jak to możliwe, że ten prosiaczek jest taki cudny, mądry i kochany.
Był naprawdę niezwykły i miał też niezwykłe szczęście, że trafił do Ciebie, gdzie miał tak wspaniałe warunki, miłych kolegów i w ogóle udane świnkowe życie.
Całym sercem jestem z Tobą.
Tak bardzo, bardzo mi przykro ...
Poznałam Bobcia, trzymałam go na rękach i przez całą wizytę u Ciebie patrzyłam na niego z uwielbieniem zastanawiając się, jak to możliwe, że ten prosiaczek jest taki cudny, mądry i kochany.
Był naprawdę niezwykły i miał też niezwykłe szczęście, że trafił do Ciebie, gdzie miał tak wspaniałe warunki, miłych kolegów i w ogóle udane świnkowe życie.
Całym sercem jestem z Tobą.
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3163
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Bobcio [*] i koledzy
Ach, smutno mi, bez Bobcia to już nie to samo...
Futrzaki jedzą, śpią, mają się dobrze. Kudłaty Amant już wykazuje pierwsze objawy starzenia - kości miednicy mu sterczą, w oczkach ma tzw. koronkę, czyli odpryskowiaka, ale poza tym jest zdrowy. Nie wiem, ile ma lat, ale minimum 4,5, a pewnie raczej pięć i pół. Kurczak jest jeszcze młody, Utut pewnie też. Ututek nie lubi siedzieć na rękach, nie jest pieszczochem. Ma natomiast dziwny zwyczaj przychodzić w nocy pod moje łóżko i tam przesiadywać. Kiedy gaśnie światło w mieszkaniu, słyszę stukanie pazurków pod moim łóżkiem
. Tylko on zapuszcza się poza próg dużego pokoju, w którym mieszkają świnki.
Futrzaki jedzą, śpią, mają się dobrze. Kudłaty Amant już wykazuje pierwsze objawy starzenia - kości miednicy mu sterczą, w oczkach ma tzw. koronkę, czyli odpryskowiaka, ale poza tym jest zdrowy. Nie wiem, ile ma lat, ale minimum 4,5, a pewnie raczej pięć i pół. Kurczak jest jeszcze młody, Utut pewnie też. Ututek nie lubi siedzieć na rękach, nie jest pieszczochem. Ma natomiast dziwny zwyczaj przychodzić w nocy pod moje łóżko i tam przesiadywać. Kiedy gaśnie światło w mieszkaniu, słyszę stukanie pazurków pod moim łóżkiem
