Strona 9 z 703
					
				Re: Bunia i Majka - wiecznie głodne świniaki
				: 25 wrz 2014, 14:57
				autor: joanna ch
				A dziękuję, dziękuję 
 
E, moje skillsy do szycia są na poziomie elementary albo beginner. Też się może rozpadnie po praniu, całkiem możliwe. Dlatego będę zamawiać różne różności na forum.
 
			
					
				Re: Bunia i Majka - wiecznie głodne świniaki
				: 25 wrz 2014, 15:01
				autor: Rozetka
				Jakie cudne świneczki 

 
			
					
				Re: Bunia i Majka - wiecznie głodne świniaki
				: 25 wrz 2014, 18:30
				autor: joanna ch
				A dziękujemy ze świniakami 

 
			
					
				Re: Bunia i Majka - wiecznie głodne świniaki
				: 25 wrz 2014, 20:25
				autor: patrynia99
				Śliczne świneczki oraz chomiczki  

 
			
					
				Re: Bunia i Majka - wiecznie głodne świniaki
				: 26 wrz 2014, 10:34
				autor: joanna ch
				Dzięki 
 
A tu Bunia i Majka kontra witamina C na pietruszce i zabójcze krzywienie się od 0:30
https://www.youtube.com/watch?v=SHh5DSr ... e=youtu.be 
			
					
				Re: Bunia i Majka - wiecznie głodne świniaki
				: 26 wrz 2014, 11:11
				autor: Zaffiro
				Ja Bobiemu daje wit C na kawałeczek marchewki i na szczęście zjada bez grymaszenia 

 a Lusia do wody z racji tego, że jest bardzo wybredna, a woda z witaminka i tak szybko znika 

 
			
					
				Re: Bunia i Majka - wiecznie głodne świniaki
				: 26 wrz 2014, 11:15
				autor: etycja
				joanna ch pisze:Tylko kolor włosia nie ten 

 
Taa, obecnie zielony
 
			
					
				Re: Bunia i Majka - wiecznie głodne świniaki
				: 26 wrz 2014, 11:20
				autor: joanna ch
				O, ale słyszałam żeby nie dawać do wody bo witamina się szybko ulatnia i brak efektu.
			 
			
					
				Re: Bunia i Majka - wiecznie głodne świniaki
				: 26 wrz 2014, 11:23
				autor: Zaffiro
				Lusia wypija ta wodę w takim tempie, że wit C nie zdąży się ulotnić 

 
			
					
				Re: Bunia i Majka - wiecznie głodne świniaki
				: 26 wrz 2014, 22:59
				autor: joanna ch
				To jakiś koszmar.
 
Wychodząc dziś do weta miałam, a tak mi się przynajmniej zdawało, 4 zdrowe gryzonie i jednego chorego. Wzięłam Dropsa i świnie niejako przy okazji, bo zamierzałam głównie leczyć Pędzika, reszta na przegląd. Tylko Ridż się wymigał od jechania.
Wychodząc od weta, po 2,5 godz spędzonych w gabinecie, miałam już 4 chore gryzonie.
 
chomik Drops - powiększone węzły chłonne. Zmacany na wszystkie strony, oczy, uszy, skóra. Waga 127 - tak jak u mnie. Dostał właśnie ode mnie antybiotyk w syropie, a po godzinie probiotyk - odpychał się wszystkimi 4 łapkami mężnie. W pt. kontrola. Postawiłam jego klatkę na pudłach żeby było wyżej i nakryłam kocem, bo może go przewiało od podłogi.
 
chomik Pędzik - dostał nowe leki na skórę (kropelka na szyję). Za 10-14 dni powtórka. Dawać tran (ponoć efekt taki sam jak Efa olie) i umyć mydełkiem w płynie antybakteryjnym, które dostałam. Ale nie mam zielonego pojęcia, jak ja to z niego spłuczę.
 
Bunia - prawdopodobnie cysty na jajnikach. Prawdopodobnie będzie operacja. Dostała na moją prośbę iwermektynę w zastrzyku. Na skórze tylko łupież.
 
Majka - bardzo powiększone węzły chłonne. Coś niedobrego bardzo się dzieje. Pobierana krew. Możliwy chłoniak w najgorszym wypadku. Świnie na pon. na USG. Od jutra Majce antybiotyk i przeciwbólowy do dzioba - te same, co u Foresta kiedyś. Dostała je dziś w zastrzykach plus zastrzyk z iwermektyny. Na skórze tylko łupież.