Strona 9 z 16
Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA
: 18 sie 2014, 17:53
autor: Chrumka
Bardzo mi przykro...Siedzę i płaczę. Gdyby ten trzeci wielki maluszek, który nie mógł przejść przez kanał rodny ustawiony był jako pierwszy stracilibyśmy także pozostałe maluszki...
Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA
: 18 sie 2014, 17:54
autor: Assia_B
Biedna świnka

To nie fair

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA
: 18 sie 2014, 18:02
autor: Iza
Chrumka, masz rację. W całej tej tragedii, to że dwa maluszki są całe i zdrowe, to wielkie szczęście. Także to, że mają ciotkę, która je wykarmi i odchowa...szczęśliwe zbiegi okoliczności.
Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA
: 18 sie 2014, 18:12
autor: Cynthia
Bardzo smutny koniec historii.... Lecz gdyby to się stało w innym mieście, świnka nie miałaby tej szansy, by dotrzeć do weterynarza.
Mam nadzieję, że historię Klementynki przeczytają ludzie, którzy mimo wiedzy o adopcjach, kupuj świnki w sklepach, napędzając pseudohodowle. Kupują świnki, bo wygodniej jest kupić, niż poczekać na transport, na wizytę, zainwestować w odpowiednią klatkę. Mam nadzieję, że przeczytają tą historię wszyscy, którzy tak bardzo chcą w domu rozmnażać świnki, bo maluchy są takie słodkie. Oraz, że o Klementynce przeczytają tępi sprzedawcy, którzy nie pojmują jakim zagrożeniem dla drobnej świnki jest jej zajście w ciążę.... Mam nadzieję że historia Klementynki, poruszy serca do tej pory zamknięte na krzywdę zwierząt, oraz spowoduje, że ludzie choć przez moment zastanowią się, nad cierpieniem braci mniejszych. Zwierzęta nie są zabawkami, nie są towarem, to żyjące i czujące istoty, pragnące bezpieczeństwa, czujące głód i pragnienie, cierpiące po stracie bliskich...
Mam nadzieję, że maluchy bezpiecznie dotrwają do etapu pełnej samodzielności, będą żyły długo i szczęśliwie....
Nie martw się Klementynko, Twoje maluchy są w dobrych rękach, teraz możesz odpocząć...
Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA
: 18 sie 2014, 18:51
autor: ANYA
Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA
: 18 sie 2014, 18:59
autor: Roksi147
Walczyliśmy z Klementynką 21 godzin tyle wytrzymała w strasznych bólach i cierpieniu do ostatniej chwili walczyła a ja razem z nią.Byłam z nią do ostatniego oddechu w tym przypadku wiem że zrobiłam wszystko co było możliwe a nawet więcej.Jest mi strasznie nie daje rady ,czemu to tak się skończyło miała być zdrowa

.Zanim Elurin przyjechał z Jerzym mała zaczęła nam odchodzić,ale w dobrym momencie przyjechała krew jednak było już za póżno.
Kochana moja,byłaś moją ulubienicą pamiętasz co ci obiecywałam spełnie to
Dziękujemy Dr Judycie że została z nami ponad trzy godziny nie odstępując nas na krok,mimo że zmiana już się skończyła dawno
Dziękuje również Chrumce która była ze mną cały czas oraz małej Julci która bardzo to przeżyła i mimo że ma dopiero 7 lat wie co powiedzieć w danym momencie ,oraz dziękuje wszystkim którzy byli z nami

.
Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA
: 18 sie 2014, 19:06
autor: Miłasia
Bardzo mi przykro

, dla dzielnej mamy Klementynki

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA
: 18 sie 2014, 19:11
autor: boe22
Człowiek tak walczy, a tu koniec, nic...ech, ja też się naprzeżywałam ostatnio, że to przykre- mało powiedziane...
Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA
: 18 sie 2014, 19:32
autor: porcella
Sylwia, kochana, słów brakuje ...

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA
: 18 sie 2014, 19:36
autor: Roksi147
Nie będę udawać że się dobrze trzymam,bo się w ogóle nie trzymam

,ale musze dać rade bo są dwa cudne maluszki które zostały sierotkami musze się nimi zająć.
Niedługo Chrumka wstawi zdjęcia maluchów, a ja Klementynki z dzisiaj.