Strona 79 z 363

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 13 lis 2015, 16:29
autor: katiusha
Zaglądamy! Nawet specjalnie wyszukiwałam emota na Twych pipek ustawienia miskowe, bo wiedziałam, że gdzieś widziałam :lol:
I ZNALAZŁAM!: Obrazek :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 13 lis 2015, 17:58
autor: Inoue
Zaglądamy dziewczyny, a co! Moze jak napiszecie list do Świętego Mikołaja, to dostaniecie jakieś wypasione smarkfony :laugh: buziaki :)

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 13 lis 2015, 18:16
autor: Siula
Dziewczyny dziękują za pamięć :102: Postaramy się wstawić zdjęcia w wekkend ;) . Kati emotikon zarąbisty! :laugh:
Duża przeziębiona i z pociętym palcem do pracy chodzi, a Duży popułdniówki :evil:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 13 lis 2015, 18:49
autor: dortezka
Na pewno za mały kawałek warzywka chciałaś uciąć dziewczynom i rzuciły urok i się hlasnęłaś :P

Już je widzę jak na tabletach wymiatają :D :D

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 15 lis 2015, 23:11
autor: sanedie
Siula i gdzie :photo: :czytac: ?

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 16 lis 2015, 0:30
autor: Siula
dortezka pisze:Na pewno za mały kawałek warzywka chciałaś uciąć dziewczynom i rzuciły urok i się hlasnęłaś :P
Palec został pocięty w pracy podczas... zabawy nożyczkami.
sanedie pisze:Siula i gdzie :photo: :czytac: ?
Jutro spróbuję upolować jakieś fajne fotki.
Póki co pewne porównanie... ponad 4 miesiące różnicy
Obrazek
:D

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 16 lis 2015, 9:47
autor: katiusha
Z lewej okruszek z prawej krągły brzuszek :102:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 16 lis 2015, 14:41
autor: Siula
katiusha pisze:Z lewej okruszek z prawej krągły brzuszek :102:
Ależ się rymnęło pięknie :lol:
A Duża poległa całkiem, L4 do końca tygodnia więc się pobyczę. Ze świnkami posiedzę . Czy one się mogą zarazić???
Daję im wit. C, żeby im nic nie było.
Bromba to jest coraz bardziej nieznośna świnka. Do kuchni już trafia sama i strasznie się wierci przy obcinaniu pazurów, a przy wit. C ze strzykawki to cuda dzisiaj wyprawiała :roll: . Misia przewodniczka Bromby biega z nią po pokoju a po klatce ostatnio strasznie ją gania, albo leży w wejściu i mała nie może wejść-a swojej idolki przecież nie dziabnie w tyłek. A Tosinek za to, to jest kochana świnka naleśniczek i wszystko można z nią zrobić. :102:
W tym momencie Bromba pełni straż przy wyjściu, Misia leży na sianie wygrzebanym z paśnika, a Tosia rozwalona na "morowym" legowisku. Także chwilowo cisza w kawiarence ;)

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 16 lis 2015, 14:53
autor: Asita
Kiedyś Żurek też siedział w drzwiach zagrody i Alfredo biedny biegał na zewnątrz i nie mógł wejść...a teraz czasem na odwrót się zdarza :lol:
Chyba się nie zarażą, jak nie będziesz na nie chuchać i prychać :think:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 17 lis 2015, 8:50
autor: dortezka
ależ kruszynka z niej była :love: teraz rozpoznać można tylko po wicherku na główce :D

Misia po prostu dba o to, by Bromba się wybiegała porządnie, dlatego jej blokuje wejście do klatki :lol:

zdrowiej! Niby nie powinny się zarazić ale zawsze lepiej uważać. Ale to jasne, że przecież prychać i kichać na nie nie będziesz ;)