Martuś, z rodziny Doloresa wiele świnek już nie ma na tym świecie. On sam już jest starszawy i ma wrodzoną wadę serca, ale ogólnie silny z niego koń. Rodi miał problemy z nerkami tak jak kilka prosiaczków z jego wylęgarni, o których słyszałam.
Tak to jest jak pisze Odeta - jedna taka, druga inna.
Kasiu, Ty wiesz co ja myślę i jak mi przykro. Nawet nie chcę do Ciebie dzwonić po ostatniej rozmowie

Trzymaj się! Myślę o Was cały czas!