Jak zaplace prawie 7 tysiecy to moge zrezygnowac

niestety tak jest ze szkolami finansowanymi przez panstwo... i jezeli chodzi o poziom to chyba tez regula. Na wiosne mialam 4 miesiaczna i wychodzi na to ze bylo to to samo tylko bez jezyka... Niby kryterium przyjecia to byl certyfikat jezykowy B1, a okazuje sie ze do stycznia to my przerobimy material potrzebny do jego zdania

nie rozumiem, nie pojmuje, mam wrazenie ze trace czas. Jeszcze chcialam zeby mnie mama odwiedzila w sierpniu, bo mialam miec rowne 9 miesiecy te zajecia czyli do 2.08... okazuje sie ze konczymy dopiero 24.08, a wtedy mama juz musi wracac do pracy
Sorry za prywate, ale jestem rozgoryczona sytuacja

Glowa mnie boli z tych nerwow. Jeszcze dochodza do tego moje problemy z odnalezieniem sie w wiekszej grupie ludzi znowu bede musiala na prochach leciec, dopoki nie doczekam wizyty u lekarza.
Dobrze, ze choc pipki wracaja do zdrowia, sa zadowolone i zerne
