Strona 75 z 363

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 02 lis 2015, 8:11
autor: Fionka2014
Fajnie ze tak po calej chałupce biegają :)
Moje się zasiedziały i jak je wyjmuje na czas sprzątania to tylko kombinują jak szybko wrócić do środka :roll: :D

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 02 lis 2015, 8:42
autor: martuś
Strój fajny tylko nie uważacie, że ta świnka powinna mieć bardziej okrągły brzuch a nie tak zwisający flak? :szczerbaty:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 02 lis 2015, 8:52
autor: katiusha
Może to po porodzie :rotfl:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 02 lis 2015, 12:08
autor: dortezka
rozumiem, że kupujecie i będziecie z prosiałkami biegali po domu :szczerbaty:

fajnie, że spacerują.. nie to co moje lenie :roll:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 02 lis 2015, 16:17
autor: Siula
Może wsad za chudy hihi, ktoś z brzuchem by bardziej na świnke wyglądał ;-)

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 02 lis 2015, 17:40
autor: katiusha
TŻowi taki pod choinkę kupię i będę miała nową świnkę :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 02 lis 2015, 17:52
autor: Inoue
Hahahahaha, rozwaliły system, przyznaj się, co Ty im dajeszdo jedzenia, że z nich takie agentki? :rotfl:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 02 lis 2015, 20:52
autor: Asita
Ta świnka jest oszukana....ma ogon..... :laugh:
Wyobrażam sobie Wasze biegające po domu w te i nazad świnki....to musi być super :love:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 02 lis 2015, 22:31
autor: balbinkowo
Hahaha... ludzka świnka wymiata :laugh:
Ale rzeczywiście aby przypominać nasze kawie, to trzeba by ją jeszcze trochę popaść :lol:
A kto jeszcze oglądając synchron dziewczyn Siuli i czytając słowa piosenki śpiewał pod nosem? :ok:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 02 lis 2015, 22:34
autor: Siula
Asita jak zawsze coś znajdzie. ;) Faktycznie muszę Dużemu pokazać,że to jednak nie świnka bo z ogonkiem(ktoś się nie zna bo napisali,że guinea pig ) , niech mi inny strój na gwiazdkę znajdzie ;) W zeszłym roku dostałam od bratowej taki misiowy kombinezon i bardzo się memu mężowi w nim podobam :laugh:
Inoue one tak szaleją jak chcą trawy przekąsić, a trawy coraz mniej( jeszcze Duży im wynajduję- wychodzi z domu i wraca z trawą, któregoś dnia poszedł nawet po ciemku , z latarką :shock: ) Ostatnio chyba wywęszyły trawkę w kuchni więc biegały i biegały i pisk, aż im nie rzuciliśmy trochę. Eech i jak tu je odzwyczaić? Chyba nam przyjdzie spod śniegu wykopywać. W sumie to nie bo posieję im zboże znów tylko one tak wciągają,że nie wiem ile bym musiała nasiać. Rośnie tydzień, a zjedzą w 3 minuty. : Asita- one zawsze nas rozbrajają jak biegają na alarmie :love: