CAVIARNIA

Kropcia Ale naprawdę - to jest słodziak i zadziwiające, że w każdym kolorze mu dobrze..
W mięcie i koniczynce Ale raczej tak chciał być... :

oho! wiem już kto będzie gwiazdą kalendarza

a ja nie mam pomysłu na fotki.. nie mam możliwości wywalenia dziewczyn na dwór więc nie wiem jak mam zrobić naturalne zdjęcia.. z resztą z ich ruchliwością to ja nie wiem w ogóle jak im zrobić wyraźne zdjęcia

Już naprawdę się wkurzyłam na tego ostatniego weta. Po ostatnim usg, które robiłam u nich, chciałam się spytać weta, czy Homer musi jeszcze brać ludzkie leki na wątrobę. Akurat byłam tam na rehabilitacji, więc nie u weta, tylko rehabilitantki. Żaden wet nie był dostępny, więc mieli oddzwonić. Jedna wetka potem oddzwoniła i powiedziałam w czym pytanie. Spojrzała na wyniki w kompie i powiedziała, że musi jeszcze brać. No to poprosiłam o receptę i żeby przekazała rehabilitantce, bo kilka dni potem miałam wizytę u niej we własnym gabinecie. Rehabilitantka mi oczywiście przekazała i przekazała też informację, że muszę im zapłacić 10zł...za wystawienie recepty. Czy ktoś sobie to wyobraża??? Ja rozumiem, jeśli nie byłabym ich klientem, gdybym tej recepty nie potrzebowała, bo właśnie miałam u nich usg a wcześniej krew i z tego to wynikło. Ale zostawiłam u nich już grube tysiące (bo to u nich był przy pierwszym i drugim zapaleniu trzustki, potem robiłam echo serca i usg). I nie chodzi mi o te 10zł, bo to jest nic przy wydatkach na Homera...ale kurde, serio??

Wklejam bo takie super teksty pies tu ciśnie, że siedzę i zamiast pracować, to się zaśmiewam
https://www.facebook.com/Ciastki-I-cias ... 205882461/

ja rozumiem, że muszą zarabiać.. ale ogólnie wypisanie recepty powinno być wliczone w wizytę na której robiłaś USG..

no tak.. teraz wszystko kosztuje, wszystko drożeje..

Asita! Ty fejsbuka podczytujesz??!

Dortezka, nie podczytuję, ale szukałam kontaktu do rehabilitantki Homera, a ona nie ma www tylko fb. I tam ona miała odnośnik do ciastków i mnie straszliwie zaintrygowało co to...i jak weszłam, to już wyjść nie mogę i czytam

dobra, dobra, przyznaj się do inwigilowania

ogólnie też czasem lubię tego tupu rzeczy czytać.. człowiek się musi czasem odmóżdżyć jakoś

Jak tam Homerek się czuje?

Homer jako tako. Zawsze nagle odżywa, jak indyk ma być podany. Dziad jeden.
Kurczę, przez brzydką pogodę nie mogłam zrobić sesji kalendarzowej dla Miecia...w ten weekend musi się udać, bo przecież Miecio musi być playświnką 2020!!
Homer mnie wykończy. Codziennie dziad wstaje o 4 nad ranem i łazi. Teraz przez 5 tyg jestem sama i wychodzę z nim 4x dziennie. Najgorzej się stresuję, jak jestem w pracy, bo tyle godzin bez sikania jest.. Wczoraj kot rehabilitantki mnie ugryzł. To po co przyłazi i się mizia i kładzie się z brzuchem żeby go drapać? I po co ma takie miękkie futerko, skoro potem gryzie, jak za mocno się go tarmosi, ja się pytam??

Ale Ty wiesz z czego skłąda się kot? Z materii, antymaterii i fanaberii... Mam nadzieję, że odpowiedziałam na Twoje pytanie "po co przyłazi i chce żeby go miziać"

bo koty to podstępne psychopaty są.